Dożywocie grozi trzem mężczyznom w wieku od 35 do 39 lat, oskarżonym o zabicie dwóch osób w marcu tego roku. Do brutalnego zdarzenia doszło w trakcie wspólnego spożywania alkoholu w mieszkaniu przy ul. Narutowicza w Chełmie (woj. lubelskie). Zbrodnia zaczęła się od pobicia, a skończyła na podpaleniu pokrzywdzonych na stosie z mebli.

Śledczy ustalili, że atak - z nieustalonego powodu - rozpoczął Tomasz B., a pozostali dołączyli. Ofiary były wielokrotnie bite pięściami i kopane, szczególnie agresywny był Tomasz B., który uderzył jedną z ofiar krzesłem. Przebieg zdarzenia częściowo zarejestrował monitoring. Po pobiciu nieprzytomnych mężczyzn sprawcy ułożyli na stosie z mebli i tekstyliów, a następnie podpalili. Później wyszli z mieszkania.

66-letni pokrzywdzony zmarł następnego dnia w szpitalu z powodu rozległych oparzeń i obrażeń głowy. U drugiej ofiary, 42-latka, stwierdzono zwęglenie niemal całego ciała oraz obecność sadzy w drogach oddechowych, co wskazuje, że żył w chwili pożaru

Prokuratura uznała, że bezpośrednią przyczyną ich śmierci było podpalenie, a sprawcy celowo przedłużali cierpienie ofiar, czerpiąc z tego patologiczną satysfakcję.

Wszyscy oskarżeni byli wcześniej wielokrotnie karani. Bracia B. nie przyznali się do winy i odmówili składania wyjaśnień, Piotr B. przyznał się jedynie do pobicia i nieudzielenia pomocy.

Prokuratura oskarżyła ich również o sprowadzenie zagrożenia życia i zdrowia wielu osób poprzez pożar mieszkania w chełmskiej kamienicy.

Mężczyźni przebywają w areszcie. Akt oskarżenia trafił do Sądu Okręgowego w Lublinie, a pierwszy termin rozprawy wyznaczono na 22 października.