Tragiczny pożar mieszkania w bloku przy ul. Łanowej w Łodzi. Zginęły dwie kobiety.
Do pożaru w bloku przy ul. Łanowej w Łodzi doszło w niedzielę przed godz. 10.30. Ogień pojawił się w jednym z pomieszczeń w mieszkaniu na drugim piętrze.
Strażacy dostali się do płonącego lokalu, korzystając z rusztowania. W środku znaleźli dwie kobiety.
Jedna z nich została ewakuowana, a następnie podjęto próbę reanimacji - powiedział Jędrzej Pawlak z komendy straży pożarnej w Łodzi. Niestety nie udało się jej przywrócić funkcji życiowych.
Druga z kobiet już nie żyła.
Reporter RMF FM Michał Radkowski dowiedział się, że jedna z pań - najpewniej właścicielka mieszkania - miała ok. 70 lat. Gdy na miejscu pojawili się strażacy, kobieta znajdowała się na łóżku.
Obrażenia były na tyle poważne, że strażacy musieli odstąpić od reanimacji. Druga, młodsza kobieta - jak wynika z nieoficjalnych ustaleń - była jej opiekunką.
To ją strażacy ewakuowali, a później rozpoczęli resuscytację krążeniowo-oddechową. Niestety jej też nie udało się uratować.
Wiadomo, że ogień pojawił się w jednym pomieszczeniu. Palił się m.in. materac, a także część mebli znajdujących się w pokoju.
Po zakończeniu akcji ratowniczej nie było konieczności ewakuacji pozostałych mieszkańców tego bloku. Na miejscu pracowało ok. 20 strażaków.
Na miejscu wciąż pracują policja i prokuratura, które wyjaśniają dokładne okoliczności tragedii.


