W Alei Zasłużonych cmentarza na łódzkich Dołach pochowana została dzisiaj Iwona Śledzińska-Katarasińska. Była posłanką nieprzerwanie od 1991 do 2023 roku. Zmarła po ciężkiej chorobie.

Posłankę żegnała rodzina, przyjaciele oraz politycy m.in. premier Donald Tusk, minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz i marszałek Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska. Ceremonia pogrzebowa rozpoczęła się w kościele pw. św. Teresy i św. Jana Bosko w Łodzi. 

Żegnając posłankę ks. Andrzej Luter podkreślił w kazaniu, że przyjaciele wspominają ją jako silną i mądrą kobietę. Potrafiła dowodzić swoich racji, walczyła o to, w co wierzyła - podkreślił. Była otwarta na świat i zmiany, wymagająca, ale i kochająca; najlepsza przyjaciółka, która dzieliła się ze wszystkimi swoją wiedzą - wspominał ks. Luter.

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia w liście, odczytanym podczas uroczystości podkreślił, że Iwona Śledzińska-Katarasińska "z  uporem dążyła do celu, wiele wymagała od siebie i mogła być wzorem, jak odważnie, dobrze i mądrze działać dla dobra publicznego". "W pamięci swoich kolegów i znajomych Iwona Śledzińska-Katarasińska zapisała się jako osoba bardzo pracowita, która z wielką odpowiedzialnością i zaangażowaniem podejmowała wszystkie swoje obowiązki" - napisał Hołownia. 

"Swoją konsekwencją i pracowitością przekonała, że nie ma sprawy nie do załatwienia. Imponowała zdecydowaniem i niezależnością. Cieszyła się autorytetem, szacunkiem, nawet u przeciwników politycznych" - podkreślił marszałek Sejmu.

Marszałek Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska wspominała, że Iwona Śledzińska-Katarasińska "była chyba jedną z najbardziej odważnych i dzielnych osób", jakie poznała. Iwona zawsze była tam, gdzie trzeba było być odważnym, mówić prawdę. Tam z góry także będzie czuwała nad nami, żebyśmy nie robili błędów i żebyśmy po prostu byli uczciwymi ludźmi - powiedziała Kidawa-Błońska.

Iwona Śledzińska-Katarasińska była posłanką nieprzerwanie od 1991 r., reprezentując Unię Demokratyczna (UD), Unię Wolności (UW) i Platformę Obywatelską (PO). 15 października 2023 r. po raz pierwszy od 32 lat nie dostała się do Sejmu. 

Zmarła 1 stycznia po ciężkiej chorobie, dwa dni przed swoimi 83. urodzinami.