"Przez prawie trzy dni byłam pod wpływem osób, przekonana, że działam dla dobra, że jestem w ciągłym kontakcie z policją, a jednak okazało się, że byli to przestępcy i oszuści" - mówi na nagraniu opublikowanym na Facebooku siostra Dorota Janiszewska ze zgromadzenia Sióstr Pasjonistek od św. Pawła od Krzyża. Zakonnica została oszukana przez przestępców, którzy wyłudzili od niej kilkaset tysięcy złotych.

Tydzień temu Siostry Pasjonistki od św. Pawła od Krzyża poinformowały na Facebooku o zaginięciu 57-letniej siostry Doroty Janiszewskiej z Kutna.

"19 sierpnia około godziny 11.00 s. Dorota odebrała telefon od osoby podającej się za funkcjonariusza policji. Po długiej rozmowie, wyraźnie zdenerwowana, opuściła dom zakonny w Kutnie, mówiąc, że musi pilnie wyjechać. Od tamtej chwili nie ma z nią żadnego kontaktu. Pomimo intensywnych działań poszukiwawczych prowadzonych we współpracy z policją, jej los pozostaje nieznany" - taką informację zgromadzenie zamieściło na Facebooku, apelując o pomoc w odnalezieniu siostry.

"Znamy naszą siostrę i wykluczamy możliwość dobrowolnego odejścia. Od wielu lat pełni posługę nie tylko w edukacji, ale także z wielkim oddaniem wspiera kobiety uwikłane w prostytucję, w tym także ofiary handlu ludźmi. Jej praca jest pełna poświęcenia i odwagi - dociera do osób żyjących w cieniu przemocy, wyzysku i strachu. W świetle tej działalności nie można wykluczyć, że Jej zaginięcie może wiązać się z jej misją, która niesie ze sobą ogromne ryzyko" - pisały siostry pasjonistki.

Dodały, że ich niepokój potęguje fakt, że w ostatnich latach w Polsce nasiliła się fala oszustw dokonywanych metodą "na wnuczka" czy "na policjanta". "Pragniemy podkreślić, że s. Dorota może poruszać się bez habitu, ponieważ tego podobno zażądali rozmówcy podszywający się pod policjantów" - napisały zakonnice.

21 sierpnia zgromadzenie Sióstr Pasjonistek od św. Pawła od Krzyża ogłosiło, że s. Dorota Janiszewska odnalazła się. Podały, że jest cała i zdrowa, a także, że złożyła zeznania na policji.

Oszustwo na policjanta

Jak się okazało, zakonnica stała się ofiarą oszustwa "na policjanta". 

Jak wyjaśnia policja w Kutnie (Łódzkie), 19 sierpnia do 57-latki zadzwonił mężczyzna, który podał się za funkcjonariusza policji. Mężczyzna przekazał jej informację, że prowadzi tajną akcję, której celem jest zatrzymanie osób podejrzanych o popełnienie przestępstwa. W trakcie rozmowy uprzedził, że dojdzie do włamania na konto zakonnicy. Kobieta - by nie paść ofiarą oszustwa - musi wykonywać polecenia dzwoniącego.

Rzekomy funkcjonariusz, jak podkreśla asp. aspirant Daria Olczyk z KPP w Kutnie, był na tyle wiarygodny, że zakonnica postępowała zgodnie z jego wytycznymi. Udała się najpierw do Łodzi, a następnie do Warszawy, gdzie dokonywała przelewów na obce konta z kilku banków, na kwotę opiewającą łącznie na kilkaset tysięcy złotych.

Dopiero wspólne działanie prawdziwych policjantów z Komendy Powiatowej Policji w Kutnie oraz WWP Komendy Stołecznej Policji w Warszawie doprowadziły do powstrzymania kobiety przed współpracą z oszustami, a co za tym idzie dalszą utratą pieniędzy - informuje asp. Daria Olczyk.

Apel oszukanej zakonnicy

Siostra Dorota wystąpiła na Facebooku z apelem, by przestrzec inne osoby przed takim typem oszustwa.  

Pracując z ofiarami przestępstw, nie myślałam, że stanę się jedną z nich - mówi na nagraniu. 

Przez prawie trzy dni byłam pod wpływem osób, przekonana, że działam dla dobra, że jestem w ciągłym kontakcie z policją, a jednak okazało się, że byli to przestępcy i oszuści. Ta sytuacja pokazała mi, że każdy może stać się ofiarą, bez względu na świadomość zagrożeń. Bądźcie czujni, nie dajcie się zwieść, weryfikujcie wszystko - apeluje Dorota Janiszewska.

Policja na razie nie poinformowała o zatrzymaniu oszustów.