Ponad 200 mln zł - z budżetu państwa i utworzonego na mocy specustawy Funduszu Pomocy - przeznaczono tej pory na wsparcie uchodźców z Ukrainy w Małopolsce. Pieniądze zostały wydane m.in. na zakwaterowanie, posiłki i wypłatę świadczeń.

W Małopolsce współpraca pomiędzy administracją rządową a samorządami przebiega bardzo sprawnie. Jesteśmy w stałym kontakcie i na bieżąco monitorujemy sytuację. Bardzo nam zależy na tym, aby środki były sprawnie przekazywane i osobom prywatnym, i przedsiębiorcom - mówi wojewoda małopolski Łukasz Kmita.

Jak podkreśla kluczem do wszystkich działań podejmowanych, by pomóc uchodźcom jest słowo: solidarność.

Od momentu agresji Rosji na Ukrainę granicę z Polską przekroczyło 3,442 mln osób. Małopolska jest wśród regionów, które przyjęły największą liczbę uchodźców. Jak podał Małopolski Urząd Wojewódzki na kompleksową pomoc tylko w tym województwie rząd przeznaczył do tej pory 206 mln 838 tysięcy złotych.

Z przekazanej kwoty prawie 98,5 mln zł zostało przekazane - za pośrednictwem starostów - obiektom, w których zakwaterowani zostali uchodźcy, a 66,4 mln zł gminom na zakwaterowanie w mieszkaniach prywatnych.

Na pomoc w postaci wypłaty jednorazowego świadczenia 300 zł przekazano 28,6 mln zł, a świadczenia rodzinnego niemal 1,4 mln zł. Na posiłki doraźne wydano 1 mln 974 tysiące złotych, na pomoc psychologiczną 169 tysięcy złotych.

Samorządy dostały 3,5 mln zł na obsługę związaną z nadawaniem numeru PESEL. Do 17 maja o jego wydanie spośród przebywających w województwie uchodźców wystąpiło 110 754 osób. Najwięcej, bo 25 914 takich numerów nadano w Krakowie.

Organizacje pozarządowe pomagające uchodźcom otrzymały do tej pory 791 tysięcy złotych, a wartość dziewięciu podpisanych umów opiewa na 1 mln 369 tysięcy złotych.

Wysoko cenię współpracę z małopolskimi organizacjami pozarządowymi. Ich doświadczenie i zaangażowanie jest niezwykle istotne w  całym systemie pomocy kierowanej do uchodźców. Dziękuję wszystkim fundacjom, jak i poszczególnym wolontariuszom, którzy uczestniczą w tych działaniach. Pracujemy na bieżąco nad kolejnymi pomysłami - podkreśla Łukasz Kmita.