Wielkimi krokami zbliża się zaprzysiężenie Karola Nawrockiego na urząd Prezydenta RP. Na uroczystości nie pojawi się były prezydent Lech Wałęsa, który za pośrednictwem mediów społecznościowych zapowiedział, że "odmawia udziału w tym gorszącym dla niego widowisku". Jak ustalił reporter RMF FM Tomasz Skory, zaproszenie na zaprzysiężenie otrzymali także Aleksander Kwaśniewski i Bronisław Komorowski. Czy byli prezydenci pojawią się 6 sierpnia w Sejmie?

Do wyłonienia nowego lokatora Pałacu Prezydenckiego potrzebne były dwie tury głosowania. Walka między kandydatem Koalicji Obywatelskiej Rafałem Trzaskowskim a popieranym przez Prawo i Sprawiedliwość obywatelskim kandydatem Karolem Nawrocki była niezwykle zacięta.

W decydującym starciu, które odbyło się 1 czerwca, zwyciężył obecny prezes Instytutu Pamięci Narodowej, który uzyskał 50,89 proc. poparcia. Na jego rywala zagłosowało 49,11 proc. Polaków. Prezydent elekt przejmie obowiązki głowy państwa 6 sierpnia podczas uroczystości zaprzysiężenia Prezydenta RP.

Zaprzysiężenie Karola Nawrockiego bez Lecha Wałęsy. "Odmawiam"

O swoich planach na ten dzień poinformował w mediach społecznościowych były prezydent Lech Wałęsa, który zapowiedział, że nie weźmie udziału w tej uroczystości. "Odmawiam udziału w tym gorszącym dla mnie widowisku" - napisał.

Z informacji, jakie uzyskał dziennikarz RMF FM Tomasz Skory, wynika, że zaproszenie na zaprzysiężenie nowego prezydenta otrzymali także Bronisław Komorowski i Aleksander Kwaśniewski, którzy także pełnili zaszczytną funkcję głowy państwa.

Związany w przeszłości z Platformą Obywatelską Komorowski nie zdecydował jeszcze, czy z niego skorzysta. Jak zapewnia, brak jasnej deklaracji nie wynika jednak ze względów politycznych.

Nie mam żadnych tutaj oporów natury politycznej. Poza kwestiami większej czy mniejszej sympatii - to już jest inna kwestia. Zobaczymy - stwierdził w rozmowie z RMF FM, podkreślając, że wydarzenie jest organizowane w samym środku okresu wakacyjnego. Wnuki i tak dalej, to nie jest takie proste - podsumował.

Z kolei jego poprzednik Aleksander Kwaśniewski zapowiada, że choćby z szacunku dla wyborców i demokracji weźmie udział uroczystości. Może w raju jest tak, że każdy prezydent to jest ulubieniec, ale nie żyjemy w raju, żyjemy na ziemi, więc będę, tak - zapewnił.

Opracowanie: