W drugiej turze wyborów prezydenckich za granicą głosować będzie mogło ponad 695 tysięcy polskich obywateli. "To rekordowa liczba" - podkreśliła pełnomocniczka ministra spraw zagranicznych ds. organizacji wyborów za granicą Justyna Chrzanowska.

Justyna Chrzanowska przypomniała na briefingu prasowym, że na I turę wyborów prezydenckich zarejestrowało się za granicą ponad 509 tys. obywateli polskich. Podkreśliła, że przed II turą wyborów odnotowano "ogromną dynamikę" zapisów.

Będzie rekord głosów za granicą

Od 20 maja do spisów prowadzonych przez konsulów dopisało się ponad 211 tys. wyborców - termin na takie dopisanie się minął w środę.

To daje w tej chwili (łącznie) liczbę 695 886 potencjalnych wyborców - przekazała Chrzanowska. Zaznaczyła, że do tej liczby dojdą osoby, które w dniu wyborów pojawią się w lokalach wyborczych z zaświadczeniem o prawie do głosowania. 

Przypomniała, że w I turze wyborów prezydenckich było to 17 tys. wyborców.

Jest więc to rekordowa liczba polskich obywateli, która za granicą zarejestrowała się na wybory - podsumowała. 

Doprecyzowała, że najwięcej osób zarejestrowało się w Nottingham w Wielkiej Brytanii - 3685. Dodała także że bardzo dużo rejestracji zanotowano w Norwegii, Niemczech, Holandii i Belgii. 

Zainteresowaniem cieszyła się również możliwość wzięcia udziału w głosowaniu w kurortach, na Majorce mamy w tej chwili zarejestrowanych 2317 wyborców (...), w Hurghadzie będzie chciało zagłosować 1129 polskich obywateli - powiedziała Chrzanowska.

Podkreśliła, że w ostatnich godzinach zainteresowanie zarejestrowaniem się, by wziąć udział w wyborach za granicą było ogromne i "były pewne zakłócenia z funkcjonowaniem systemu e-wybory". 

Natomiast zawsze można było wtedy jeszcze wysłać zgłoszenie do konsula drogą mailową - zaznaczyła.

Pełnomocniczka ministra spraw zagranicznych ds. organizacji wyborów za granicą dopytywana o utrudnienia w zarejestrowaniu się w systemie e-wybory, stwierdziła, że "ciężko jest mówić o awarii". 

Nie było awarii polegającej na tym, że system został zupełnie wyłączony, były trudności w jego funkcjonowaniu, on był mniej przepustowy. Ale nic dziwnego, wczoraj w ciągu kilku godzin odnotowaliśmy rejestrację 20 tys. osób - wskazała.

Chrzanowska zwróciła uwagę także na to, że osoby, które mimo prób nie zdołały się zarejestrować, mogą pozostawać w kontakcie z konsulami. 

Przewidujemy możliwość ujęcia tych osób w spisie, jeśli te osoby uprawdopodobnią, że przed godziną 23.59 czasu miejscowego próbowały się zarejestrować, np. próbowały wysłać maila do konsula wskazując, że mają problem ze skorzystaniem z systemu e-wybory - powiedziała.

Wtedy mija termin pobrania zaświadczenia

Jak podkreśliła, jeszcze do środy - 29 maja - jest czas na pobranie zaświadczenia o prawie do głosowania. Można jest uzyskać u konsula lub w urzędzie gminy. 

Dodała także, że za granicą przypomniała, że w 2023 r. uprawnionych do głosowania za granicą było łącznie ponad 636 tys. polskich obywateli. Zagłosować za granicą mogą wyborcy mieszkający na stałe poza granicami kraju lub wyborcy, którzy podczas II tury wyborów będą przebywać za granicą. 

Jeśli natomiast ktoś został już przed pierwszym głosowaniem został ujęty w obwodzie utworzonym za granicą, będzie w nim ujęty również w II turze wyborów

Jak głosowała zagranica w I turze wyborów?

W pierwszej turze wyborów prezydenckich ważne głosy za granicą oddało 465 696 obywateli Polski. 36,82 proc. uzyskał Rafał Trzaskowski. Drugi był Sławomir Mentzen - 16,58 proc. Na trzecim miejscu uplasował się Karol Nawrocki z poparciem na poziomie 16,07 proc.

W pierwszej turze wyborów prezydenckich frekwencja wyniosła 67,31 proc., co stanowi najwyższy wynik w pierwszej turze głosowania w historii III Rzeczypospolitej.