"Czy skrajni wyborcy, wezmą udział w drugiej turze? Tutaj jest duży znak zapytania. To, że ktoś głosował na Grzegorza Brauna, nie oznacza automatyzmu, że natychmiast przekieruje głos na Karola Nawrockiego" - mówi w rozmowie z Tomaszem Terlikowskim na antenie Radia RMF24 prof. Agnieszka Kasińska-Metryka, politolog z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach. O głosy w drugiej turze wyborów prezydenckich walczyć będą kandydat KO Rafał Trzaskowski oraz kandydat popierany przez PiS Karol Nawrocki.

Największe zaskoczenie

Nikt tego nie przewidywał, z perspektywy politologicznej można tłumaczyć, że poglądy najbardziej skrajne są zazwyczaj marginalizowane i niedoszacowane - mówi prof. Kasińska-Metryka, zaznaczając, że największym zaskoczeniem jest 4. miejsce Grzegorza Brauna, cechującego się dużym radykalizmem oraz kontrowersyjnością.

Ekspertka zwraca także uwagę na narzędzia oraz sprawność komunikacyjną, jaką posiada marszałek Sejmu. Mimo tych umiejętności Szymon Hołownia zajął dopiero 5. miejsce. Można zadać pytanie, co kierowało wyborcami - komentuje.

To jest efekt rozczarowania polityką dwubiegunową. Mamy wahadło, które wychyla się bardziej w prawą albo w lewą stronę. To jest też poszukiwanie kandydatów, którzy jawią się dla części wyborców jako antysystemowi - wyjaśnia, dodając, że jest to też przyczyna sukcesu pozostałych polityków.

Zapytana o fenomen Grzegorza Brauna, politolog odpowiada: Nie obowiązują już żadne ramy poprawności politycznej, nawet tej rozumianej pozytywnie. Oto mamy kandydata, który mówi treści, na które nikt inny by się nie odważył. I dla części, szczególnie mniej refleksyjnych wyborców, jest to ktoś, kto jawi się jako pewien rodzaj "politycznego zbawiciela" i są w stanie na niego oddać głos - tłumaczy.

Głos skrajnych wyborców

Czy skrajni wyborcy wezmą udział w drugiej turze? Tutaj jest duży znak zapytania. To, że ktoś głosował na Grzegorza Brauna, nie oznacza automatyzmu, że natychmiast przekieruje głos na Karola Nawrockiego - zauważa Kasińska-Metryka.

Polityczna walka rozegra się zapewne o głosy Sławomira Mentzena, który uzyskał niemalże 15 proc. poparcia.

Działania na rzecz drugiej tury nie zaczynają się w okresie dwóch tygodni po pierwszej. Weryfikacja i badanie elektoratu, czyli kto byłby skłonny zagłosować na naszego kandydata, trwają wcześniej - wyjaśnia specjalistka.

Zarówno sztab Rafała Trzaskowskiego jak i Karola Nawrockiego zapewniały, że są gotowi na rozmowy z innymi kandydatami. Będzie to wymagało dużej ekwilibrystyki ideologicznej - komentuje ekspertka.

Na kogo może liczyć Rafał Trzaskowski?

Jest w trudniejszej sytuacji, przysłowiowa żyletka jest bardzo cienka. Myśląc strategicznie, należałoby oprócz próby przejęcia bardziej centrowych elektoratów, a nie skrajnych, trzeba by też wzmocnić przekaz skierowany do kobiet. I wczoraj miałam wrażenie, że Rafał Trzaskowski już tę lekcję odrabia - mówi prof. Agnieszka Kasińska-Metryka.

Kobiety częściej głosowały na Rafała Trzaskowskiego (33,8 proc.), a dopiero potem na Karola Nawrockiego (30,3 proc.). Na następnym miejscu znalazł się Sławomir Mentzen (10,4 proc.) oraz Adrian Zandberg (6 proc.)

Skala rozczarowania działaniami rządu czy brakiem działań rządu w stronę postulatów kobiecych, obciąża Rafała Trzaskowskiego - zauważa politolog.

Do kandydata KO nie są przekonani także najmłodsi wyborcy, z grupy wiekowej 18-29 lat.

To jest duże pole do nadrobienia. Jeżeli mamy głosowanie na Sławomira Mentzena, który mówi o odpłatnej edukacji, a jednocześnie Rafał Trzaskowski nie jest w stanie się przebić, to gdzieś popełniono błąd i być może teraz jest czas na jego nadrobienie - zwraca uwagę prof. Agnieszka Kasińska-Metryka.

Opracowanie: Julia Domagała