Rafał Trzaskowski nieznacznie wygrał pierwszą turę wyborów prezydenckich. Kandydat Koalicji Obywatelskiej o urząd prezydenta będzie walczył w drugiej turze z popieranym przez Prawo i Sprawiedliwość Karolem Nawrockim. Poparcia ze strony jednej z partii politycznej polityk Platformy Obywatelskiej może już być pewny.
W poniedziałek Państwowa Komisja Wyborcza przekazała oficjalne wyniki pierwszej tury wyborów prezydenckich.
Bliżej Pałacu Prezydenckiego jest kandydat Koalicji Obywatelskiej Rafał Trzaskowski. Wiceprzewodniczący partii, na czele której stoi premier Donald Tusk zdobył 31,36 procent głosów. Tuż za nim jest popierany przez Prawo i Sprawiedliwość Karol Nawrocki.
Na prezesa IPN-u kandydujące w wyborach prezydenckich zagłosowało 29,54 procent wyborców. Oznacza to, że walka o zwycięstwo będzie niezwykle wyrówna a przed drugą turą trudno wskazać zdecydowanego faworyta. Decydujące starcie już za dwa tygodnie - 1 czerwca.
Poparcia ubiegającemu się o najwyższy urząd w państwie Rafałowi Trzaskowskiemu w decydującym starciu, które odbędzie się 1 czerwca, udziela Polskie Stronnictwo Ludowe, o czym w rozmowie z Polską Agencją Prasową powiedział poseł PSL Jarosław Rzepa.
Podjęliśmy uchwałę popierającą Rafała Trzaskowskiego i to jest rzecz absolutnie oczywista, niebudząca żadnych wątpliwości. Także teraz pełne wsparcie i pełne zaangażowanie PSL przez te dwa tygodnie w kampanię Rafała Trzaskowskiego - poinformował Rzepa.
Dodał, że w poniedziałek uchwałę w tej sprawie jednogłośnie przyjął Naczelny Komitet Wykonawczy PSL. Jest to konsekwencja zapowiedzi lidera "ludowców" Władysława Kosiniaka-Kamysza, który o poparciu dla Rafała Trzaskowskiego poinformował w trakcie wieczoru wyborczego.
W pierwszej turze PSL nie wystawiło swojego kandydata. Udzieliło za to poparcia Szymonowi Hołowni.
Marszałek Sejmu to jeden z największych przegranych niedzielnego głosowania. Lider Polski 2050 uzyskał zaledwie 4,99 procent i przegrał ze skrajnie prawicowym europosłem Grzegorzem Braunem.


