Donald Tusk równa się wyprzedaż majątku. Za rządów PO-PSL Polska straciła panowanie nad setkami spółek, m.in. nad strategiczną PKP Energetyka - powiedział szef MEiN Przemysław Czarnek na konferencji prasowej. Jak dodał, rząd PiS w ramach repolonizacji strategicznych spółek odkupił 100 proc. akcji PKP Energetyka.

Rano w Warszawie, na kładce dla pieszych nad torami, odbyła się konferencja prasowa z udziałem ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka i posła Daniela Milewskiego. Konferencja odbyła się w ramach akcji "4xNie Tusk = Wyprzedaż Majątku". Jej celem jest promocja udziału w referendum, które ma odbyć się 15 października.

Dziś jesteśmy w specyficznym i bardzo znaczącym miejscu - przy trakcjach kolejowych PKP, które są własnością PKP Energetyka - mówił Czarnek. Podkreślił, że PKP Energetyka to "właściciel sieci energetycznych, elektrycznych, sieci wysokiego napięcia, niskiego napięcia, doprowadzających energię elektryczną do trakcji PKP i jednocześnie operator tych sieci".

Sprzedane 100 proc. akcji PKP Energetyka

Zaznaczył, że taka spółka jak PKP Energetyka - niezwykłe strategiczna, fundamentalna nie tylko z punktu widzenia samego biznesu Polskich Kolei Państwowych, a przez to również - interesu państwa polskiego, ale niezwykle ważna z punktu widzenia bezpieczeństwa państwa polskiego - została "opylona" przez rządy PO-PSL pod sam koniec tych rządów - powiedział Czarnek.

Jak przypomniał, we wrześniu 2015 roku doszło do sprzedaży 100 proc. akcji PKP Energetyka podmiotowi zewnętrznemu. W ten sposób państwo polskie, rząd polski, ale społeczeństwo polskie, co najważniejsze, straciło panowanie nad strategiczną spółką PKP - PKP Energetyka - zauważył szef MEiN.

Zwrócił uwagę, że "PKP Energetyka była jedną z tych setek spółek, nad którymi straciliśmy jako państwo panowanie". Rząd PiS w ramach repolonizacji tego rodzaju strategicznych spółek odzyskał PKP Energetyka. 3 kwietnia 2023 roku PGE odkupiło 100 proc. akcji PKP Energetyka - podkreślił minister. Dodał, że "odkupienie tego oznacza przywrócenie panowania nad strategicznym sektorem energetycznym".

"Odwracamy skutki skandalicznych decyzji"

Daniel Milewski podkreślił, że "od blisko 8 lat odwracamy skutki skandalicznych decyzji reprywatyzacyjnych, które były podejmowane w ostatnim czasie, decyzji o oddaniu często w obce ręce kluczowych elementów polskiej gospodarki".

Zaznaczył, że "firmy, które zostały m.in. w latach 2007-2014, czyli podczas rządów koalicji PO-PSL, oddane, sprzedane do często zagranicznych podmiotów, tak jak w przypadku PKP Energetyka, nie zajmowały się tym, czym zajmuje się dana firma".

Ta zbrodnia z PKP Energetyka polegała na tym, iż spółka, która zarządza prądem polskich kolei, która de facto zarządza tym samym bezpieczeństwem kolejowym w Polsce, nie została sprzedana firmie, która zajmuje się transportem kolejowym, nie została sprzedana firmie, która zajmuje się energetyką, która zajmuje się prądem, została sprzedana funduszowi inwestycyjnemu - zwrócił uwagę Milewski.

Chociaż jestem tutaj dzisiaj z ministrem edukacji to nie chcemy powiedzieć, że sprzedaż PKP Energetyka to był szkolny błąd. To było coś dużo więcej. Trzeba postawić sobie pytanie, kto ludziom Donalda Tuska, kto Donaldowi Tuskowi kazał to zrobić, ponieważ oddanie kontroli nad tym strategicznym sektorem to jest coś, co już w historii było grane. (...) Dla nas nie jest to szkolny błąd, to jest zbrodnia, ekonomiczny analfabetyzm, albo czyste złodziejstwo - podkreślił Milewski.

Referendum 15 października

W referendum 15 października padną cztery pytania. Pierwsze z nich brzmi: "Czy popierasz wyprzedaż majątku państwowego podmiotom zagranicznym, prowadzącą do utraty kontroli Polek i Polaków nad strategicznymi sektorami gospodarki?".

Drugie: "Czy popierasz podniesienie wieku emerytalnego, w tym przywrócenie podwyższonego do 67 lat wieku emerytalnego dla kobiet i mężczyzn?".

Trzecie: "Czy popierasz likwidację bariery na granicy Rzeczypospolitej Polskiej z Republiką Białorusi?".

Czwarte: "Czy popierasz przyjęcie tysięcy nielegalnych imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki, zgodnie z przymusowym mechanizmem relokacji narzucanym przez biurokrację europejską?"