Co najmniej 8 osób nie żyje w wyniku zmasowanych bombardowań w obwodzie charkowskim – poinformowała Państwowa Służba ds. Sytuacji Nadzwyczajnych tego regionu. Ataki trwały od wieczora.

Zniszczone zostały domy mieszkalne, budynki administracyjne i placówki medyczne.

"Około 300 ratowników ponad 60 razy było kierowanych do pożarów, zawalonych budynków w Charkowie i mniejszych miejscowościach" - podał portal Suspilne, powołując się na służby ratunkowe.

Po atakach bombowych płonęło 21 budynków w centrum Charkowa, zniszczono całkowicie lub częściowo 11 gmachów. Pożary wybuchły m.in. w blokach mieszkalnych, w tym wielopiętrowych, szkole muzycznej, akademikach i w centrum medycznym.

Katastrofa humanitarna w Irpieniu i Buczy

Oblegane przez siły rosyjskie miasta Irpień i Bucza w okolicach Kijowa są pozbawione wody, prądu i żywności - poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy oraz mieszkańców.

Sztab podkreślił, że w Irpieniu już ponad trzy doby nie ma światła, wody i ogrzewania, a także dostaw wody i żywności. Jednocześnie żołnierze rosyjscy zabronili mieszkańcom wychodzić z domów.

Podobna sytuacja panuje w Buczy, która jest ostrzeliwana niemal od początku wojny. Ludzie chowają się przed ostrzałem w piwnicach i prawie nie ma z nimi kontaktu z powodu braku prądu.

Władze próbują uzgodnić utworzenie korytarzy humanitarnych, ale na razie ewakuacja jest niemożliwa.

Rosyjskie wojska utworzą korytarze humanitarne w kilku ukraińskich miastach. Tak twierdzi agencja Interfax, powołując się na ministra obrony Rosji. Korytarze humanitarne zostaną stworzone dla ludności między innymi takich miast jak Charków, Mariupola i Sum.