Nie zdążyli się zadomowić - wagnerowcy zwijają obóz w Osipowiczach na Białorusi. Zdjęcia satelitarne pokazują, że od 23 sierpnia zdemontowano kilkadziesiąt namiotów. Proces ciągle trwa. Teraz obserwatorzy zastanawiają się, gdzie powędrują najemnicy. Są już pewne podejrzenia.

Radio Swoboda, powołując się na zdjęcia satelitarne z firmy Planet Labs, informuje, że następuje stopniowy demontaż namiotów w obozie wagnerowców w białoruskich Osipowiczach.

Już 160 z 273 namiotów zniknęło z placu zajmowanego przez najemników. Każda z konstrukcji może pomieścić 20 żołnierzy. Według szacunków w obozie przebywało około 5-8 tysięcy członków Grupy Wagnera.

Demontaż namiotów sugeruje, że z koczowiska pod Osipowiczami zniknęło kilka tysięcy żołnierzy. Nie jest jednak jasne, gdzie wagnerowcy się przenoszą.

Co ciekawe, zmiany dotyczą jedynie namiotów mieszkalnych. Konstrukcje służące do przechowywania sprzętu cały czas pozostają nietknięte.

To, że wagnerowcy znikają z rejonu Osipowiczów, nie znaczy, że nie będzie ich na Białorusi. 

Planet Labs opublikowało fotografie pokazujące tworzenie nowych umocnień na terenie poligonu Repiszcze około 90 kilometrów na południowy-wschód od Mińska.

Dokładne plany byłych podwładnych Jewgienija Prigożyna nie są znane. Premier Mateusz Morawiecki informował pod koniec lipca, że około 100 żołnierzy PKW Wagner zostało przeniesionych na zachodnią Białoruś - w pobliże newralgicznego punktu, tzw. Przesmyku Suwalskiego.

Zdjęcia z Planet Labs świadczące o zwijaniu się obozu wagnerowców pojawiły się tego samego dnia, w którym Moskwa poinformowała o katastrofie samolotu Prigożyna.