​Po 30 latach polskie wojsko doczeka się nowego wzoru munduru. Ryś zastąpi dotychczasową panterę, oficjalna prezentacja odbędzie się za kilka miesięcy - poinformował w czwartek resort obrony. Zapowiedziano także utworzenie tzw. zielonej listy - będzie to zbiór cywilnych produktów zatwierdzonych przez wojsko, w które żołnierz będzie mógł się doposażyć. To efekty operacji "Szpej", które ministerstwo zaprezentowało w czwartek w Zegrzu (Mazowieckie) podczas konferencji "Szpejowisko 2.0".

  • MON pracuje nad nowym wzorem munduru polowego - Ryś. Ma zastąpić dotychczasowy kamuflaż Pantera M po 30 latach.
  • Testy nowego munduru odbywały się w różnych warunkach i zostanie on zaprezentowany w ciągu kilku miesięcy.
  • Resort pracuje nad wprowadzeniem tzw. zielonej listy certyfikowanych produktów cywilnych do użytku wojskowego.
  • Więcej aktualnych informacji znajdziesz na stronie głównej RMF24.pl.

Ryś - nowy wzór munduru polowego

"Przed nami nowy kamuflaż, nowy mundur polowy. Gdy rozmawialiśmy przed chwilą o nazwie, jeden z żołnierzy, rozmawiając chyba z panem Tomczykiem niedawno, rzucił ciekawą propozycję nazwy naszego drapieżnika - rysia, który żyje w polskich lasach. Kamuflaż typu Ryś to chyba dobra nazwa dla nowego wzoru munduru" - mówił w czwartek wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, cytowany w komunikacie MON na platformie X.

Polityk uczestniczył w konferencji "Szpejowisko 2.0" w Dowództwie Wojsk Obrony Terytorialnej w Zegrzu. Poinformował, że resort od wielu tygodni pracuje nad nowym wzorem munduru polowego, dostosowanym do potrzeb wojska.

Z kolei wiceszef MON Cezary Tomczyk sprecyzował, że testy tego munduru były przeprowadzane w różnych warunkach i porach roku. Dodał, że wzór najprawdopodobniej zostanie zaprezentowany "w ciągu kilku kolejnych miesięcy".

To będzie dla wielu bardzo dobra zmiana po 30 latach funkcjonowania kamuflażu Pantera M - ocenił.

Zielona lista

Kosiniak-Kamysz przekazał, że kolejną zmianą, którą planuje MON, jest wprowadzenie tzw. zielonej listy produktów z rynku cywilnego, które będą posiadały potwierdzenie użyteczności w wojsku. Żołnierz będzie mógł je zakupić prywatnie.

Żołnierze co roku dostają około 3,5 tys. zł na to, żeby wyposażyć się w dodatkowy sprzęt. Chcemy, żeby to było scertyfikowane - tłumaczył.

Minister obrony narodowej, podkreślił, że bez zapewnienia żołnierzom dobrego wyposażenia indywidualnego nie można mówić o dobrze zorganizowanej armii.

Dlatego - jak mówił - MON nadrabia zaległości z poprzednich lat, m.in. pozbywając się stalowych hełmów.

Modernizacja indywidualnego wyposażenia nigdy nie będzie zatrzymana, bo ciągle odkrywamy coś nowego - ocenił Kosiniak-Kamysz.

Natomiast wiceminister Tomczyk zwrócił uwagę, że zakupiono już ponad 200 tys. nowych hełmów kevlarowych, 100 tys. kamizelek i "grubo ponad milion sztuk przedmiotów umundurowania i wyekwipowania".

Operacja "Szpej"

Celem operacji "Szpej" jest modernizacja indywidualnego wyposażenia i uzbrojenia żołnierzy, co bezpośrednio ma przekładać się na zwiększenie ich przeżywalności oraz skuteczności na współczesnym polu walki. Rozpoczęła się ona w styczniu ubiegłego roku.

Szef Sztabu Generalnego WP gen. Wiesław Kukuła wskazał, że sukcesem tej operacji jest to, że rozmowy o inwestycjach nie dotyczą już uzupełniania braków w uzbrojeniu, a dotyczą tego, co mogłoby być lepsze.

Zaczynamy dyskutować o jakości, a nie o tym, co było jakby fundamentalną potrzebą - mówił gen. Kukuła.

Przypomniał również, że żołnierze są doposażani z kilku powodów. Jak mówił, po pierwsze, po to, żeby "byli bardziej odporni na ogień, wroga i warunki środowiskowe".

Po drugie, chcemy, aby byli bardziej śmiercionośni, aby to oni zabijali, a nie żeby zabijano ich. Po trzecie, chcemy, żeby nasi żołnierze ufali swoim dowódcom i przełożonym, i szli do walki, do misji, które mają realizować w przekonaniu, iż ich dowódcy o nich zadbali - podkreślił gen. Wiesław Kukuła.

W ramach operacji zwiększono zamówienia sprzętu takiego jak: mundury, hełmy, kamizelki kuloodporne, obuwie czy broń indywidualna. Do 2026 r. na program ma zostać przeznaczonych ok. 2 mld zł.