Polska przekazała Czechom 11 milionów koron (około 2 miliony złotych) jako rekompensatę za usunięcie nielegalnych odpadów, które zostały przywiezione z Polski i składowane przez sześć lat w Boguminie (Śląsk Cieszyński), niedaleko granicy - poinformował w piątek na platformie X czeski minister środowiska Petr Hladik.

  • Po więcej aktualnych informacji zapraszamy do RMF24.pl.

Nielegalne składowisko, na którym znajdowały się również niebezpieczne substancje, zostało zlikwidowane przez władze regionu morawsko-śląskiego. Koszty operacji, które początkowo poniósł region, zostały odzyskane od strony polskiej. Do decyzji o usunięciu odpadów przyczyniła się wrześniowa powódź w 2024 roku - w jej wyniku część opakowań i palet uległa uszkodzeniu, co spowodowało realne zagrożenie dla środowiska.

"Region otrzymał całe 11 milionów koron za usunięcie nielegalnych polskich odpadów z Bogumina. Strona polska odmawiała ich wywozu przez sześć lat, więc region usunął je na własny koszt. Kiedy pisałem oficjalne pismo do polskiego ministra, nie miałem wielkiej nadziei, że tak się stanie. Teraz wszystko poszło zgodnie z umową" - poinformował czeski minister.

Polska najpierw odmówiła Czechom

Polska początkowo odmawiała usunięcia odpadów, dlatego władze regionu zdecydowały się działać na własny koszt, zapowiadając jednocześnie, że będą domagać się zwrotu środków od polskiego Ministerstwa Środowiska.

Odpady trafiły do Bogumina w 2019 roku, przywiezione przez zorganizowaną grupę przestępczą. Składowano je w beczkach i plastikowych pojemnikach. Sprawą zajęła się specjalna grupa policyjna, która współpracowała z polskimi służbami. Dzięki nagraniom z kamer miejskiej policji w Boguminie udało się zatrzymać sprawców - w Czechach aresztowano osobę odpowiedzialną za wyszukiwanie miejsc do składowania, a w Polsce wymiar sprawiedliwości objął swoimi działaniami 15 osób.