​Doradca mera Mariupola Petro Andriuszczenko przekazał, że wojska rosyjskie wywożą z miasta ciała wydobyte spod gruzów zbombardowanego w marcu teatru dramatycznego. Według szacunków, w ataku na teatr zginęło około 300 osób.

Doradca mera poinformował, że "okupanci kontynuują ‘sprzątanie’ w centrum Mariupola. Obecnie trwa sprzątanie gruzów zbombardowanego Teatru Dramatycznego w Mariupolu. Okupanci pakują znalezione ciała zabitych do plastikowych worków" - napisał.

Dodał, że następnie: "przewożą ciała traktorami i ciężarówkami do obiektu, gdzie są przechowywane, w strefie przemysłowej w rejonie Trasy Nikolskiej. Stamtąd, gdy obiekt się zapełni, wywożą je do wsi Mangusz, gdzie zrzucają do 300-metrowego okopu".

"Cynizm Rosjan nie ma granic. Skwer w pobliżu teatru był przed laty cmentarzem dla żołnierzy hitlerowskich Niemiec, których ekshumowano i przenoszono jeszcze w latach 2018-2019. Teraz Rosjanie znowu zamienili centrum Mariupola w cmentarz" - dodał doradca mera.

Tysiące ciał w zbiorowych mogiłach

Władze lokalne poinformowały wcześniej o zbiorowym grobie w Manguszu. Mer Mariupola Wadym Bojczenko ocenił, że mogą tam spoczywać zwłoki 3-9 tysięcy osób. Media opublikowały zdjęcia satelitarne firmy Maxar Technologies, na których widać około 300-metrowy rów.

Teatr w Mariupolu znalazł się pod ostrzałem 16 marca. Szacuje się, że w ataku zginęło około 300 osób.