Polski resort obrony z ostrożnością i rezerwą podchodzi do deklaracji białoruskich władz o "obniżeniu parametrów" planowanych na jesień wielkich manewrów armii Rosji i Białorusi - Zapad-2025, a także do zapewnień, że to znak gotowości do dialogu i obniżenia napięć w regionie. Z kolei władze Litwy całkowicie nie wierzą w te zapewnienia Mińska.
- Polska ostrożnie ocenia deklaracje Białorusi o zmniejszeniu skali manewrów i przygotowuje ćwiczenia defensywne przy granicy.
- Litwa podnosi gotowość bojową, wstrzymując urlopy i intensyfikując szkolenia w sierpniu i wrześniu.
- Manewry Zapad są postrzegane jako narzędzie Rosji i Białorusi do manifestacji siły i wywoływania napięć w regionie.
Polskie MON w przesłanym oświadczeniu napisało, że nasza armia będzie monitorować manewry, w tym przygotowania do nich. "Nasza odpowiedź będzie wyważona i proporcjonalna" - dodano w oświadczeniu.
Wiadomo też, że trwają przygotowania do symetrycznych ćwiczeń w pobliżu białoruskiej granicy. Chodzi o ćwiczenia defensywne, które przeprowadzi 18. Dywizja Zmechanizowana. MON zastrzega, że mamy doświadczenie w dezinformacji towarzyszącej manewrom Zapad, z brakiem transparentności, stąd nasza ostrożność.
Litwini są bardziej surowi w ocenie białoruskich deklaracji i już zapowiadają zwiększenie gotowości bojowej swojej armii w sierpniu i we wrześniu. Chodzi o przygotowanie się na ewentualne prowokacje. Ta gotowość oznacza ciągłe ćwiczenia, a także wstrzymanie żołnierskich urlopów na te miesiące.
Rosja od lat prowadzi politykę, której częścią jest wykorzystanie siły militarnej w stosunkach międzynarodowych. Wraz z Białorusią każdorazowo wykorzystuje ćwiczenia Zapad (realizowane co 4 lata) do manifestowania swoich militarnych ambicji, a przekazom medialnym tych państw na temat ćwiczenia może towarzyszyć dezinformacja.
W związku z wcześniejszym brakiem transparentności i skalą poprzednich edycji ćwiczenia Zapad, Polacy zachowują ostrożność w ocenie oficjalnych deklaracji na temat sił zaangażowanych w tegorocznym ćwiczeniu Zapad-25.
Podobnie jak w poprzednich latach, Siły Zbrojne RP oraz siły sojusznicze i partnerskie będą prowadziły monitoring ćwiczenia, w tym procesu przygotowania do niego. Odpowiedź Polski będzie wyważona i proporcjonalna. Trwają przygotowania do ćwiczenia dywizyjnego o charakterze defensywnym, które przeprowadzi 18. Dywizja Zmechanizowana.
Szef sztabu litewskich sił zbrojnych Raimundas Vaikšnoras mówi, że armia zwiększy swoją gotowość w sierpniu i wrześniu w odpowiedzi na ćwiczenia Zapad organizowane przez Rosję i Białoruś.
My (...) przygotowujemy się do odzwierciedlenia ich ćwiczeń. Sierpień i wrzesień będą miesiącami wzmożonej gotowości, abyśmy mogli uniknąć eskalacji, a jeśli dojdzie do prowokacji, móc zareagować w odpowiednim czasie - powiedział generał w wywiadzie dla BNS.
Według niego zwiększona gotowość oznacza "ciągle organizowane ćwiczenia, żołnierze nie będą wysyłani na urlopy w tych miesiącach". Każda jednostka przejdzie własne szkolenie w zakresie gotowości, będziemy mieć ćwiczenia poboru rezerwistów, aby wypełnić strukturę wojenną. Nie w stu procentach, ale poziom gotowości jednostek - zarówno pod względem personelu, jak i szkolenia - będzie wyższy niż zwykle - powiedział R. Vaikšnoras.
BNS napisało, że aktywna faza ćwiczeń Zapad odbędzie się we wrześniu, a same ćwiczenia organizowane są raz na dwa lata.


