"Przestańcie kłamać, zatrzymajcie wojnę" – film z takim opisem pojawił się na profilu NATO na Twitterze. Sojusz za pomocą wideo zestawił rosyjskie kłamstwa dotyczące konfliktu w Ukrainie z prawdziwymi doniesieniami na temat walk.

Rosja zaatakowała Ukrainę już prawie miesiąc temu. Zachód potępił rosyjską agresję, ale żadne państwo i żadna organizacja nie zdecydowała się wysłać na miejsce swoich wojsk. Wielu ekspertów i polityków podkreśla, że wojnie towarzyszy dezinformacja.

W najnowszym spocie, który NATO opublikowało w mediach społecznościowych, Sojusz przypomniał deklarację Kremla, że Rosja nie zaatakuje żadnego państwa. Później na filmie pokazano kolumnę rosyjskich czołgów oraz informację, że 24 lutego Rosja zaatakowała Ukrainę.

Nagranie przypomina także zapewnienia Kremla o "prowadzeniu specjalnej operacji" w Ukrainie i nieatakowaniu ludności cywilnej. W kontrze pokazano zrównane z ziemią ukraińskie miasta po rosyjskim ostrzale.

Według NATO, Rosja odcięła swoim obywatelom dostęp do niezależnych informacji m.in. przez blokadę mediów społecznościowych i wprowadzenie kar za propagowanie "fałszywych" informacji o wojnie.

"Kreml okłamuje Rosjan i cały świat. Próbuje zabić prawdę o brutalnej i niesprowokowanej inwazji w Ukrainie" - plansze z takimi napisami pojawiły się na tle ujęć z rosyjskiej telewizji. W czasie głównego wydania wiadomości jedna z pracownic miała wbiec do studia i zaprotestować przeciwko propagandzie. 

"Pomimo litanii kłamstw, zaprzeczeń i dezinformacji, intencje Kremla są dla świata jasne. Przestańcie kłamać, zatrzymajcie wojnę" - zaapelowało NATO.