Co najmniej trzech żołnierzy zginęło, a 18 zostało rannych - to bilans rosyjskiego ataku rakietowego na ośrodek szkoleniowy ukraińskiej armii. Rosyjski resort obrony podał, że celem był poligon w obwodzie czernihowskim w północnej Ukrainie.
O rosyjskim ataku rakietowym na ośrodek szkoleniowy, skutkującym stratami wśród żołnierzy, poinformowały we wpisie na Telegramie Siły Lądowe Ukrainy.
"29 lipca wróg przeprowadził atak rakietowy na jeden z ośrodków szkoleniowych Wojsk Lądowych Sił Zbrojnych Ukrainy. (...) Według stanu na godz. 21:30 wiadomo o trzech zabitych i osiemnastu rannych żołnierzach" - przekazano. Ukraińska armia nie podała, który poligon został zaatakowany przez Rosjan.
W komunikacie zapewniono, że w celu zbadania okoliczności zdarzenia powołana została specjalna komisja. "W przypadku ustalenia, że do śmierci lub obrażeń żołnierzy przyczyniły się działania lub zaniechania osób pełniących funkcje służbowe, winni zostaną pociągnięci do odpowiedzialności" - oświadczono.
Rosyjskie media podały, powołując się na resort obrony w Moskwie, że zaatakowane zostało centrum szkoleniowe w obwodzie czernihowskim na północy Ukrainy, który graniczy z Białorusią i z Rosją. Do ataku siły rosyjskie użyły rakiet Iskander.
Ukraińskie media przypomniały, że po podobnym ataku Rosjan na centrum szkoleniowe, do którego doszło 1 czerwca, do dymisji podał się ówczesny dowódca wojsk lądowych, gen. Mychajło Drapaty. Zginęło wówczas 12 żołnierzy, a ponad 60 zostało rannych.


