Katastrofalne powodzie błyskawiczne nawiedziły w ostatnich dniach północno-wschodnią Rumunię, zabijając co najmniej trzy osoby. Zdjęcia z najbardziej dotkniętych kataklizmem okręgów są przerażające.
Co najmniej trzy osoby zginęły w powodziach błyskawicznych, które nawiedziły północno-wschodnią Rumunię. We wtorek z jednej z rzek wyłowiono zwłoki 66-letniego mężczyzny; pozostałe ofiary żywiołu to kobiety w wieku 85 i 89 lat.
Najbardziej dotknięte kataklizmem zostały okręgi Neamț i Suczawa. Na zdjęciach w mediach społecznościowych widać zniszczone domy, zmiażdżone i porozrzucane pojazdy oraz liczne śmieci, które niosła ze sobą wysoka woda. Nie tak dawno, bo we wrześniu 2024 r., podobne zdjęcia napływały m.in. ze Stronia Śląskiego.
W sumie od poniedziałkowego poranka z najbardziej dotkniętych kataklizmem terenów ewakuowano ponad 1 tys. osób. W początkowej fazie opadom towarzyszył silny wiatr, który zrywał z domów dachy i wyrywał drzewa z korzeniami.
We wtorek wieczorem, powołując się na informacje z dotkniętych kataklizmem gmin, rumuński rząd przekazał, że wskutek powodzi błyskawicznych poszkodowanych zostało łącznie ponad 2,5 tys. osób. Władze okręgu Neamț wezwały rząd premiera Ilie Bolojana do szybkiego udzielenia pomocy.
Są jednak dobre informacje - według prognoz w środę około południa opady w środkowej i wschodniej części Rumunii powinny ustąpić.


