Policja Fidżi bada sprawę przybycia tam luksusowej łodzi, która może należeć do objętego sankcjami rosyjskiego oligarchy Sulejmana Kerimowa - podał w czwartek Reuters. Według fidżyjskich gazet superjacht Amadea został skonfiskowany, a jego załogę zatrzymano.

Dziennik "Fiji Times" podał, że policja zatrzymała jacht należący do Kerimowa, który objęty jest sankcjami w związku z inwazją Rosji na Ukrainę. Na oligarsze ciążą sankcje USA, UE i Wielkiej Brytanii.

Agent działający w branży superjachtów na Fidżi, Chase Smith z firmy Baobab Marine, twierdził jednak w rozmowie z agencją Reutera, że doniesienia mediów "nie są w pełni prawdziwe, także jeśli chodzi o właściciela jednostki".

"Nie wiem, kim jest właściciel. Dowody są przekazywane policji na Fidżi" - powiedział agent w rozmowie telefonicznej.

Urzędnik dowództwa fidżyjskiej policji przekazał, że kapitan łodzi, która przybyła na Fidżi we wtorek, jest przesłuchiwany, by ustalić, w jaki sposób jednostka wpłynęła do kraju bez przejścia kontroli celnej.

Według źródeł z branży jachtowej w regionie wysp Pacyfiku tylko Fidżi i Nowa Kaledonia pozostają otwarte dla superjachtów, ponieważ wiele mniejszych wysp zamknęło granice z powodu pandemii Covid-19. Z danych platformy Marine Traffic wynika, że Amadea wypłynęła z Meksyku 18 dni temu - podał Reuters.

Kerimow jest potentatem na rynku złota, a fortunę zbił po upadku Związku Radzieckiego, kupując aktywa energetyczne i duże udziały w rosyjskich bankach. Jest również członkiem wyższej izby rosyjskiego parlamentu i znalazł się w grupie oligarchów, wezwanych przez prezydenta Władimira Putina do Moskwy w dniu rosyjskiej inwazji na Ukrainę. W 2018 r. sankcje na niego nałożyły USA, a po rosyjskiej napaści na Ukrainę także Wielka Brytania i Unia Europejska.