"W odpowiedzi na rosyjską agresję na Ukrainę, parlamentarzyści Unii (CDU/CSU) zaapelowali o wstrzymanie dostaw gazu rurociągiem Nord Stream 1" – poinformował w środę w Berlinie Friedrich Merz, lider CDU.

Niemcy powinni zaakceptować ograniczenie dostaw gazu ze względu na sytuację na Ukrainie. Nie chcemy czekać, aż Putin sam zakręci kurek z gazem - podkreślił Merz, cytowany przez portal "Business Insider". Dodał, że taki krok oznaczałby "nową jakość w sankcjach".

Wobec masowych zbrodni wojennych Rosji na Ukrainie taka sankcja wydaje się konieczna, nawet jeśli wiązałoby się z tym ograniczenie dostaw gazu do Republiki Federalnej Niemiec - dodaje Merz.

Uważamy, że musimy przyjąć takie rozwiązanie, biorąc pod uwagę sytuację, która powstała na Ukrainie - podkreślił przywódca CDU.

W poniedziałek Rosja po raz pierwszy od rozpoczęcia wojny na Ukrainie otwarcie zagroziła wstrzymaniem dostaw gazu przez bałtycki rurociąg Nord Stream 1. “W związku z bezpodstawnymi oskarżeniami wobec Rosji, dotyczącymi kryzysu energetycznego w Europie i (wstrzymania certyfikacji dla gazociągu - przyp. RMF FM) Nord Stream 2, mamy pełne prawo do podjęcia odpowiedniej decyzji i nałożenia embarga na dostawy gazu przez nord Stream 1" - oświadczył rosyjski wicepremier Aleksander Nowak w telewizji państwowej. Zastrzegł, że "na razie nie podejmujemy takiej decyzji".