Śląska policja poszukuje pseudokibiców GKS-u Katowice, którzy wczoraj po południu poważnie pobili fana Ruchu Chorzów. Chłopak trafił do szpitala w ciężkim stanie.

Według wstępnych ustaleń, grupa czterech lub pięciu mężczyzn ubranych w koszulki GKS-u Katowice zaczepiała przechodniów w okolicy jednej z chorzowskich szkół. Około godziny 17 zaatakowali i poważnie pobili 20-latka, który szedł do szkoły odebrać młodszego brata. Chłopak miał na sobie koszulkę Ruchu Chorzów i to - według wstępnych ustaleń - wystarczyło, by doszło do rękoczynów.

Napastnicy uciekli, teraz trwają ich poszukiwania. Jednocześnie przesłuchiwani są świadkowie pobicia.

20-latek z poważnymi obrażeniami twarzy trafił do szpitala. Ze względu na jego stan funkcjonariuszom jeszcze nie udało się z nim porozmawiać. Jego życiu na szczęście nic nie grozi.

Jeszcze w tej chwili jest za wcześnie, żebyśmy mówili, kogo typujemy do tego zdarzenia. Zwracamy się do wszystkich osób, które widziały to zajście, widziały tych mężczyzn, napastników i są w stanie pomóc nam w ustaleniu okoliczności, sprawców tego pobicia, o kontakt z policjantami z Komendy Miejskiej Policji w Chorzowie - powiedział naszemu reporterowi Janusz Jończyk ze śląskiej policji.