Liczba śmiertelnych ofiar epidemii cholery na Haiti wzrosła do 796. W stolicy kraju, Port-au-Prince, jest już 13 zgonów. Do szpitali trafiło ponad 12 tysięcy osób - wynika z komunikatu internetowego haitańskiego ministerstwa zdrowia.

Port-au-Prince, dokąd epidemia dotarła w ostatnich dniach, liczy ponad 3 mln mieszkańców. Ponad jedna trzecia z nich od styczniowego trzęsienia ziemi mieszka w namiotach, w których panują złe warunki sanitarne.

W stołecznych centrach leczenia cholery przebywa kilkuset chorych. W ostatnich dniach przyjęliśmy wielu chorych do szpitala publicznego - powiedział szef oddziału zakaźnego Yves Flambert. Dodał, że jeśli chorych będzie przybywać w podobnym tempie, szpital będzie niedługo przepełniony.

UNICEF ostrzegł w środę, że dla setek tysięcy dzieci w stolicy zagrożenie cholerą staje się coraz większe. ONZ zaapelowała o nadzwyczajne fundusze dla Haiti w wysokości 120 mln euro, aby "uniknąć pokonania" przez epidemię.

Cholera jest przenoszona przez skażoną wodę i jedzenie. W ciągu zaledwie kilku godzin może doprowadzić do śmierci z odwodnienia.