Z powodu deszczu mecz Igi Świątek z liderką światowego rankingu Białorusinką Aryną Sabalenką w półfinale turnieju WTA Finals w meksykańskim Cancun został przeniesiony na niedzielę. Tenisistki zdołały rozegrać tylko trzy gemy. Prowadzi Polka 2:1.

Pogoda komplikuje życie organizatorom już od kilku dni. Z problemami rozegrano pierwszy półfinał, w którym Amerykanka Jessica Pegula pokonała rodaczkę Coco Gauff 6:2, 6:1.

Mecz Świątek - Sabalenka zaczął się o 1:55 czasu polskiego, ale już po kilkunastu minutach został przerwany. Kilkukrotnie przesuwano godzinę jego wznowienia, aż w końcu postanowiono go przełożyć.

Jak poinformowała transmitująca zawody stacja Canal półfinał zostanie dokończony w niedzielę o 22:00 czasu polskiego, natomiast finał przeniesiono na poniedziałek. 

Świątek prowadzi 2:1, a w czwartym gemie przy serwisie Sabalenki jest 30:30.

W ubiegłorocznym WTA Finals Świątek również grała w półfinale z Sabalenką i wówczas górą była Białorusinka. Łącznie mierzyły się już osiem razy - Polka ma na koncie pięć zwycięstw.

Natomiast w tym roku grały ze sobą dwukrotnie. W finale w Stuttgarcie górą była Świątek, a w meczu o tytuł w Madrycie zwyciężyła Sabalenka.

Jeśli Świątek okaże się najlepsza w Meksyku, wróci na pierwsze miejsce listy WTA.

Zmagania na kortach twardych w Cancun toczą się o cenne rankingowe punkty, ale i spore premie finansowe. W puli nagród jest 9 milionów dolarów.