W niezwykłych okolicznościach, przed pogrzebem papieża Franciszka, doszło do być może historycznego spotkania dwóch światowych liderów - prezydenta USA, Donalda Trumpa, i prezydenta Ukrainy, Wołodymyra Zełenskiego. Włoska prasa, z "Il Messaggero" na czele, określa to wydarzenie mianem "cudu Franciszka", podkreślając symboliczne znaczenie tej chwili dla nadziei na pokój na Ukrainie oraz poprawę stosunków międzynarodowych.

  • Włoska prasa podkreśla wyjątkowy charakter uroczystości pożegnania papieża Franciszka.
  • Rozmowa prezydentów USA i Ukrainy w Watykanie nazwana została "cudem Franciszka".
  • Kardynał Re przypomniał przesłanie Franciszka o budowaniu mostów, nie murów.
  • Fotografie światowych liderów mają wymiar nadziei na dialog i pojednanie.
  • Jaki ma być nowy papież? Czego oczekują Włosi od następcy Franciszka? Przeczytaj cały artykuł, by się dowiedzieć!

We włoskiej prasie dominują komentarze, iż pogrzeb papieża Franciszka był wydarzeniem historycznym także dlatego, że w ogłoszonym przez niego Roku Świętym dedykowanym nadziei papież dał jej promyk na pokój na Ukrainie i większą zgodę wśród światowych przywódców, którzy zgromadzili się nad jego trumną.

Przypomina się niedawne ostre spięcie Trumpa i Zełenskiego w Białym Domu oraz werbalne ataki amerykańskiego prezydenta pod adresem przywódcy Ukrainy.

Jak zauważa komentator "Il Messaggero", w ostatnich dniach pożegnania papieża wykonano tysiące zdjęć, ale do historii przejdzie to, które przedstawia prezydentów USA i Ukrainy rozmawiających w bazylice watykańskiej.

Gazeta kładzie również nacisk na to, że Rzym zdał egzamin z organizacji wizyty kilkudziesięciu szefów państw i rządów oraz przedstawicieli monarchii, przybyłych na pogrzeb Franciszka.

"La Repubblica" pisze o "znaku pokoju w Watykanie", jak nazywa rozmowę obu prezydentów w nadzwyczajnym miejscu i wyjątkowych okolicznościach. Cytuje też komentarz premier Giorgii Meloni, która spotkanie prezydentów określiła jako "historyczne".

Opisując tę rozmowę, po której doszło kilka tygodni po starciu w Waszyngtonie, dziennik stwierdza: "Od ataku w Białym Domu do niemal prywatnej rozmowy".

"Fotografia prezydenta Trumpa siedzącego twarzą w twarz z nielubianym ukraińskim przywódcą nie przyniesie pokoju ani zapewne rozejmu między rosyjskimi najeźdźcami Władimira Putina i wojskami Kijowa, ale w epoce, w której 'rolka' na TikToku jest codziennym rytuałem pokoleń, będzie miała istotny wpływ"- ocenia rzymski dziennik.

Podkreśla, że jest też drugie wymowne zdjęcie: prezydentów Trumpa i Zełenskiego z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem i brytyjskim premierem Keirem Starmerem. Jest w nim, zauważa się, ważny przekaz: Macron i Starmer, obejmując ich, dodają im europejskiej siły.

Według publicysty gazety wydawanej w Wiecznym Mieście "pozostaje tylko nadzieja, że dzięki papieżowi Franciszkowi nastanie przynajmniej rozejm, bez upokarzania sprawiedliwych i triumfu agresorów".

"Szczyt w Bazylice Świętego Piotra"

"Corriere della Sera" pisze o "szczycie w Bazylice Świętego Piotra". Spotkanie opisuje następująco: "Dwa krzesła, jeden cud. To scena, która rozpala na nowo nadzieje" na zakończenie wojny na Ukrainie i szanse starań Trumpa.

Na łamach tych zwraca się uwagę na to, jak ważne znaczenie ma homilia, którą w czasie mszy pogrzebowej wygłosił dziekan Kolegium Kardynalskiego kardynał Giovanni Battista Re. Przedstawił w niej styl i linię pontyfikatu Franciszka pod znakiem otwartego Kościoła dla wszystkich i wrażliwości wobec ubogich, migrantów i zepchniętych na margines. To "przekaz dla polityków i także nakreślenie portretu następnego papieża". 

"Kardynał Re zaprezentował możnym tego świata etapy pontyfikatu i życia papieża, którego często ignorowali i krytykowali"- zauważa. Nasz dziennikarz Tomasz Terlikowski zwrócił jednak uwagę na to, czego w homilii zabrakło. 

"W imię Ojca"- tak "La Stampa" zatytułowała relację z pogrzebu Franciszka. Również i ta gazeta zaznacza, że wydarzenie to wraz z konduktem żałobnym na ulicach Rzymu oraz spotkaniami przywódców przeszło do historii. W komentarzu podkreśla się, że zdjęcie z bazyliki daje nadzieję na pokój, ale "droga jest pod górkę". Gazeta odnotowuje się również nakreślony przez kardynała Re portret zmarłego papieża, który "nie bał się sprzeciwić się możnym".

"La Stampa" publikuje wyniki sondażu, wskazujące na to, że 60 procent Włochów chce "nowego Franciszka".