W Hollywood w nocy z niedzieli na poniedziałek polskiego czasu odbędzie się ceremonia wręczenia najważniejszych filmowych nagród. Oscarowa noc ściągnęła do Fabryki Snów gwiazdy światowego kina, twórców filmów nominowanych do Oscarów. Szanse na 5 statuetek ma film „Strefa interesów”, który jest polsko-brytyjsko-amerykańską koprodukcją.

To niezwykły film i może okazać się czarnym koniem - twierdzi Tim Richards, założyciel Vue International, firmy branży kinowej, który nie ma wątpliwości, że w kategorii najlepszy dźwięk wygra film "Strefa interesów". Richards podkreśla, że dźwięk w tym filmie jest niezwykły. "Nie zdarza się często, gdy oglądasz film i myślisz, wow, to naprawdę ma moc i idzie w parze z opowieścią. W "Strefie interesów" tak jest - mówi. 

O filmie i szansach na Oscara nasz amerykański korespondent Paweł Żuchowski rozmawiał z Ewą Puszczyńską współproducentką filmu. 

Można ten film potraktować jako takie lustro postawione przed współczesnymi społeczeństwami, w którym widzimy to, co się może z nami stać - powiedziała Ewa Puszczyńska, opowiadając o tym filmie.

W rozmowie z dziennikarzem RMF FM podkreśliła, że zamiarem twórców było, żeby nie był to tylko film historyczny. Przeciwnie, ten film jest bardzo aktualny i odnosi się do tego wszystkiego, co dzisiaj się dzieje - stwierdziła.  

Na ekranie podglądamy życie wydawałoby się normalnej rodziny, człowieka, który jest pracownikiem korporacji, który bardzo się stara zadowolić swoich szefów, rozwija swoje osiągnięcia zawodowe. Dba o swoją rodzinę, ma dom, ma ogród, jest służba, która pomaga w tym domu, normalne życie, tylko że ten pan wychodząc do pracy codziennie przez furtkę ogrodu, odpowiadał za śmierć milionów ludzi - mówiła Puszczyńska. 

Ja myślę, że tu też możemy się sobie przyjrzeć, też prowadzimy normalne życia, ja specjalnie mówię normalne a nie banalne, bo tak na swoje potrzeby używam, zamieniam te słowa. I ja myślę, że nie wiadomo kiedy, gdzieś tam w tym normalnym życiu, ta ciemna strona człowieka, ciemna strona ludzkości, nie wiadomo kiedy, po cichutku, po cichutku kiełkuje i się rozwija. Ten film to też takie ostrzeżenie: uważajcie na to co robicie - dodała.

"Strefa interesów" walczy o Oscary

Nakręcona w Polsce "Strefa interesów" w reżyserii Jonathana Glazera zdobyła 5 oscarowych nominacji. Walczy o statuetki w kategoriach: "najlepszy film",  "najlepszy reżyser", "najlepszy scenariusz adaptowany", "najlepszy film międzynarodowy" i "najlepszy dźwięk". 

Polską producentką "Strefy interesów" jest Ewa Puszczyńska - znana m.in. ze współpracy z Pawłem Pawlikowskim przy "Idzie" i "Zimnej wojnie". Za zdjęcia odpowiada Łukasz Żal. 

"Strefa interesów" w wyjątkowy sposób podchodzi do tematu Holokaustu. Pokazuje codzienne, prywatne życie komendanta niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau Rudolfa Hössa i jego rodziny. Widzimy rodzinne spotkania przy stole, beztrosko bawiące się dzieci i wycieczki nad rzekę. 

"To porażające studium banalności zła, w którym nigdy nie jesteśmy świadkami ludobójstwa ani obozowej rzeczywistości. Wszystko, co brutalne, od czego chce się odwrócić wzrok, zostaje wypchnięte poza dom Rudolfa i Hedwigi, hermetycznie zamknięte poza ich codziennym życiem. Rodzinną sielankę tylko od czasu do czasu zakłóca dym z pobliskich kominów obozu" - podkreśla polski dystrybutor obrazu, Gutek Film. Odgłosy obozowe rzeczywistości rozgrywającej się tuż za płotem - m.in. krzyki i strzały - słychać czasem w domu i pięknym ogrodzie Hössów.

Oscary 2024: Najważniejsze informacje o gali

96. gala rozdania Oscarów odbędzie się w Dolby Theatre w Hollywood w nocy z niedzieli na poniedziałek czasu polskiego. Jimmy Kimmel poprowadzi ją już po raz czwarty w swojej karierze. 

Najwięcej - aż 13 nominacji do Oscara - zdobył w tym roku film "Oppenheimer" w reżyserii Christophera Nolana. Na drugim miejscu - 11 nominacji - są "Biedne istoty" Yorgosa Lanthimosa. Podium z 10 nominacjami zamyka "Czas krwawego księżyca" Martina Scorsese. 

Zgodnie z tradycją, na oscarowej gali usłyszymy nominowane piosenki. Dwie z nich pochodzą z filmu "Barbie". "I'm Just Ken" zaśpiewa Ryan Gosling, a "What Was I Made For?" wykona Billie Eilish - zdobywczyni Oscara za "No Time to Die". 

Na ceremonii usłyszymy również nominowany utwór z "Czasu krwawego księżyca" Martina Scorsese. "Wahzhazhe (A Song For My People)" wykonają Scott George i zespół Indian z plemienia Osedźów. 

Galę uświetnią też 2 utwory z mniej znanych filmów. To "It Never Went Away" z dokumentu "Jon Batiste: amerykańska symfonia" (wykona ją Jon Batiste) oraz "The Fire Inside" z komediodramatu "Flamin' Hot: Smak sukcesu" (zaśpiewa ją Becky G).

 

Opracowanie: