Brytyjczycy żegnają najdłużej panującą w ich kraju królową - Elżbietę II. Uroczystości w Londynie, ale i w całym kraju relacjonują specjalni wysłannicy RMF FM - Mateusz Chłystun i Bogdan Frymorgen.

W Londynie odbyły się dziś kolejne uroczystości żałobne po śmierci Elżbiety II. Królowa zmarła w czwartek 8 września w wieku 96 lat. Na tronie zasiadała od 1952 roku - dłużej niż jakikolwiek monarcha w historii kraju. Po śmierci królowej tron przejął jej syn - Karol III.

Wojskowy samolot transportowy C-17 Globemaster, przewożący trumnę z ciałem zmarłej królowej Elżbiety II, wylądował późnym popołudniem w bazie RAF Northolt w zachodnim Londynie.

Krótko po tym ulicami miasta ruszył kondukt, który przebiegał m.in. przez Trafalgar Square czy The Mall - reprezentacyjną aleję prowadzącą do Pałacu Buckingham. Pomimo zmroku i padającego deszczu, wzdłuż trasy ustawiły się tysiące osób. Przez całą drogę zmarłej królowej towarzyszyli jej córka, księżniczka Anna oraz jej mąż wiceadmirał Timothy Lawrence.

Żałobny orszak dotarł do oficjalnej londyńskiej rezydencji brytyjskich monarchów wieczorem. Na trumnę z ciałem królowej czekali tam król Karol III, królowa-małżonka Kamila i pozostali członkowie rodziny królewskiej.

Kiedy trumna z ciałem królowej pojawiła się przed pałacem Buckingham, na placu rozległy się brawa i pojedyncze okrzyki wyrażające wdzięczność za 70-letnie panowanie na brytyjskim tronie. Trumna przyjechała tu z bazy Royal Air Force, gdzie wylądowała przed niespełna dwiema godzinami. Znajdowała się w specjalnie oświetlonym karawanie. Przed wjazdem do Pałacu Buckingham od strony Green Parku, gdzie Brytyjczycy złożyli tysiące wiązanek kwiatów, orszak objechał rzeźbę poświęconej królowej Wiktorii przed pałacem. Na orszak czekały w tym miejscu tysiące osób, zgromadzonych mimo ulewnego dziś deszczu. "To ostatni przyjazd królowej do Londynu" - usłyszałem w tłumie, kiedy orszak wjechał już na dziedziniec - relacjonował dziennikarz RMF FM Mateusz Chłystun.

Flagi państwowe na najważniejszych budynkach w kraju są opuszczone do połowy masztów. Przed Pałacem Westminsterskim, a także Pałacem Buckingham od rana gromadzą się ludzie. Dla osób, które chcą odwiedzić to miejsce, wydzielono specjalne ścieżki. Nie można już zostawiać kwiatów przy bramie pałacu, pojedyncze osoby układają bukiety na trawie w pobliskim parku. Do wiązanek dołączane są często laurki od przedstawicieli każdego pokolenia Brytyjczyków. Na jednej z takich laurek zauważyłem wpis 5-letniego Edwarda, który napisał: "Wasza Wysokość, dziękuję za wszystko". Takich wpisów jest tam oczywiście więcej. Ci, którzy zostawiają te bukiety i laurki, przygotowują się na zobaczenie orszaku, który będzie dziś wieczorem przechodził tędy do Pałacu Buckingham - relacjonował po południu dziennikarz RMF FM Mateusz Chłystun.

Chcę jej oddać w ten sposób szacunek, bo była wspaniałą kobietą. Zapamiętam ją z wielu rzeczy, ale szczególnie z poczucia humoru. Nagranie z misiem Paddingtonem do dziś mam w pamięci. Ona była królową całe moje życie, pamiętam zdjęcia jak nią została. Ta śmierć bardzo mnie dotknęła. Była ważna dla całego narodu, była wspaniała - mówiła dziennikarzowi RMF FM Mateuszowi Chłystunowi jedna z rozmówczyń.

Stolica żyje w miarę normalnie

Cytat

Stolica Wielkiej Brytanii nie żyje jednak tylko żałobą po zmarłej monarchini. Wystarczy oddalić się o kilka ulic od Pałacu Buckingham, aby zobaczyć, jak londyńczycy pędzą do pracy do centrum. Wczoraj wieczorem bary i restauracje nad Tamizą były pełne gości. O śmierci monarchini i obowiązkach jej następcy Karola III przypominają tytuły porannej prasy, rozdawanej przy wejściu do metra. "Mamy nowego króla!" - wykrzykiwał do przechodniów mężczyzna, który rozdawał te gazety
- informował dziennikarz RMF FM Mateusz Chłystun.

Co mówią Polacy na Wyspach?

Zastanawiam się, jak to będzie dalej, jak to wszystko się potoczy po tym pogrzebie. Czy to wszystko, ta monarchia, będzie dalej istniała, czy w jakimś stopniu się to zawali albo zmieni na lepsze - mówił dziennikarzowi RMF FM Bogdanowi Frymorgenowi jeden z Polaków mieszkających na Wyspach.

Na pytanie, czego można życzyć nowemu królowi Wielkiej Brytanii Karolowi III, rozmówca powiedział, że jak najdłuższego panowania.

Jakie są prognozy na przyszłość? Nie wyobrażam sobie, by monarchia zmieniła się teraz na system prezydencki. Ona istnieje od wieków i musi trwać nadal. Ludzie by do zmiany nie przywykli. Nie tutaj - podkreślił jeden z rodaków

Cztery dni na pożegnanie

Jutro trumna z ciałem Elżbiety II zostanie przeniesiona do Pałacu Westminsterskiego, gdzie będzie wystawiona na widok publiczny od godz. 17 do 6:30 w dniu pogrzebu monarchini, czyli 19 września. Uroczystość jest zaplanowana na godz. 11:00 londyńskiego czasu w Opactwie Westminsterskim. Później trumna z ciałem Elżbiety II zostanie złożona - już tylko w obecności najbliższej rodziny - w kaplicy św. Jerzego na zamku w Windsorze.

Cytat

Przy Pałacu Buckingham pojawiły się barierki. Niektóre ulice są zamknięte. Wytyczona została trasa, wzdłuż której ustawiać będzie się kolejka. Już teraz mowa o 8 godzinach czekania, ale zależy to od liczby osób, które zechcą oddać hołd Elżbiecie II. Tylko spoza Londynu ma przyjechać około miliona osób. Ludzie, którzy zechcą pożegnać się z monarchinią, mają na to cztery pełne dni. Przy wejściu zostaną prześwietleni, jak na lotnisku - żadnego robienia zdjęć, ani kręcenia filmów. Trzeba będzie zachować całkowitą ciszę
- relacjonuje dziennikarz RMF FM Bogdan Frymorgen.

Początek panowania nowego króla

Brytyjczycy przygotowują się do pogrzebu Elżbiety II, ale i z uwagą obserwują początek panowania nowego króla - Karola III. To dla monarchy okres wytężonej pracy. Dziś król udał się do Irlandii Północnej, gdzie tak jak wczoraj w Szkocji, odebrał od polityków kondolencje i zapewnił ich o zamiarze podtrzymania konstytucyjnych wartości Zjednoczonego Królestwa.

Karol III będzie miał jednak nieco utrudnione działanie, bo Irlandia Północna od kilku miesięcy nie ma rządu. Powodem tej politycznej próżni jest brexit, który wbił się klinem między Wielką Brytanię, a Ulster. Król Karol III nie może unieważnić rozwodu z Unią Europejską, ale musi zadbać o jedność korony.

Ostatnie wybory w Irlandii Północnej wygrała partia Sinn Féin, która otwarcie opowiada się za zjednoczeniem Zielonej Wyspy. Jej posłowie nie uznają zwierzchności Pałacu Buckingham, nie zajmują nawet należnych im miejsc w Izbie Gmin. To forma protestu, którą stosują od lat. Na to król też nie ma wpływu, ale pragnie wysłać sygnał, że jest świadomy swoich konstytucyjnych obowiązków. Nie zawróci historii kijem, ale zrobi wszystko, by za jego panowania monarchia nie zmieniła się nieodwracalnie.