Po dniu przerwy na trasę siódmego etapu Rajdu Dakar wystartowała w Argentynie już tylko połowa pojazdów: 82 samochody spośród 147, które rozpoczęły rywalizację, 85 ze 174 motocykli, 17 quadów z 40 i 54 z 70 ciężarówek. W tym gronie jest dziewięciu Polaków.

Sześciu Polaków jedzie na Dakarze autami: Marek Dąbrowski z Jackiem Czachorem (siódma lokata w klasyfikacji generalnej po sześciu etapach), Krzysztof Hołowczyc z rosyjskim pilotem Konstantynem Żylcowem (dziewiąta), Adam Małysz z Rafałem Martonem (10.) i Martin Kaczmarski z Portugalczykiem Filipe Palmeiro (16.). Kierowcą motocykla jest Jakub Przygoński (siódme miejsce), a quada Rafał Sonik (drugie). Choć reprezentują różne zespoły, tworzą drużynę narodową - Poland National Team.

Natomiast pochodzący z Olesna Dariusz Rodewald, który mieszka w Holandii, jest po raz piąty w składzie ekipy ciężarówki Petronas Team de Rooy Iveco. W 2012 roku wraz z Holendrem Gerardem de Rooyem i Belgiem Tomem Colsoulem jako pierwszy Polak stanął na najwyższym stopniu podium Rajdu Dakar.

Awarie pojazdów wykluczyły Piotra Beaupre i Jacka Lisickiego, Grzegorza Czarneckiego i Bartłomieja Boba oraz rywalizujących w kategorii ciężarówek Jarosława Kazberuka i Macieja Martona, a także Grzegorza Baraba, Roberta Jachacego i Pawła Grota.

Zanim polskie załogi wyruszyły w niedzielę na trasę wokół Salty (odcinek specjalny dla samochodów ma 533 km, dla ciężarówek 525 km, dla motocykli i quadów 401 km), Jachacy i Grot kwestowali na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Jak poinformowali z satysfakcją, zawodnicy i mechanicy nie szczędzili "grosza", by wesprzeć inicjatywę Jurka Owsiaka i pokazać swoje wsparcie mimo ogromnej odległości, dzielącej ich od Polski.

Z kolei Sonik, kapitan polskiej reprezentacji, podkreślił, że okazją do wymiany wrażeń po pierwszym tygodniu zmagań w rajdzie była też polowa msza święta odprawiona na biwaku w Salcie przez ks. Kazimierza z ośrodka duszpasterskiego argentyńskiej Polonii w Buenos Aires oraz ks. Andrzeja Augustyńskiego ze Stowarzyszenia Siemacha.

Kapitan Poland National Team zadedykował swój tegoroczny występ w rajdzie krakowskiemu stowarzyszeniu Siemacha. Powstało ono w 1993 roku. Obecnie ma 25 specjalistycznych placówek, które oferują młodym ludziom zajęcia wychowawcze, sportowe i terapeutyczne. Codziennie korzysta z nich blisko 2,5 tys. dzieci. Z organizacją współpracuje również były bramkarz piłkarskiej reprezentacji Polski Jerzy Dudek, prowadząc Akademię Sportu Progres.

(j.)