4,01 zł trzeba było zapłacić rano za franka. W nocy szwajcarska waluta kosztowała jednak nawet 4,12 zł. Dzieje się tak mimo wczorajszej interwencji banku centralnego Szwajcarii, który ogłosił, że podejmuje dodatkowe działania, by osłabić silnego franka.

Po tej deklaracji szwajcarska waluta osłabiła się do 1,0430 za euro. Rano euro kosztowało już jednak 1,038 franka.

Napięcia na rynku finansowym to efekt obniżenia - po raz pierwszy w historii - ratingu wiarygodności kredytowej USA. Agencja Standard & Poor's ścięła - w nocy z piątku na sobotę - ocenę Stanów Zjednoczonych z maksymalnej AAA do AA+.