"W związku z sytuacją na granicy z Białorusią będzie możliwość nauki zdalnej w przygranicznych szkołach" - zapowiedział w Warszawie szef Ministerstwa Edukacji i Nauki Przemysław Czarnek. "Decyzje w tej sprawie będą podejmować dyrektorzy szkół" - przekazał polityk. Według straży granicznej około 800 osób koczuje obecnie przy granicy z Polską w okolicach Kuźnicy.

W poniedziałek rano media obiegła informacja o dużej grupie migrantów, która planuje przekroczyć granicę Białorusi z Polską. Resort obrony narodowej poinformował, że służbom Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji i żołnierzom udało się zatrzymać pierwszą masową próbę sforsowania granicy. Obecnie migranci rozbili obóz w rejonie Kuźnicy. Pilnują ich służby białoruskie. Rano został zawieszony ruch graniczny na przejściu w Kuźnicy.

ŚLEDŹ SYTUACJĘ NA GRANICY MINUTA PO MINUCIE: W okolice obozowiska zbliża się duża grupa białoruskich funkcjonariuszy [NA ŻYWO]

W związku z sytuacją, która ma miejsce na granicy z Białorusią za chwilkę przekażemy kuratorom oświaty i dyrektorom szkół w powiatach, które graniczą z Białorusią wytyczne dotyczące możliwości podejmowania przez dyrektorów szkół o przejściu na naukę zdalną - poinformował minister edukacji i nauki na konferencji prasowej. 

Jak wyjaśnił "jest to podyktowane nadzwyczajnymi sytuacjami, które obserwujemy na granicy, które mogą budzić również niepokój i stan niebezpieczeństwa wśród nauczycieli i uczniów".

Jest to spowodowane nie covidem, ale tą sytuacją, którą obserwujemy od dwóch dni na granicy z Białorusią - wyjaśnił Czarnek.

Dziennikarze zapytali szefa resortu edukacji i nauki czy do ministerstwa dotarły sygnały z powiatów przygranicznych, że szkoły chciałby tam przejść na naukę zdalną.

Tak, nad samą granicą - tam, gdzie mamy szkoły zwłaszcza w bezpośrednim sąsiedztwie tych wydarzeń dramatycznych, które obserwujemy od kilkudziesięciu godzin, jest niepokój wśród rodziców i uczniów. Dlatego chcemy dać możliwość (...), powtarzam: możliwość podejmowania przez dyrektorów szkół decyzji o przejściu na naukę zdalną - odpowiedział.

Proszę się wczuć w sytuację rodziców, których szkoły są oddalone kilometr, dwa, czy pięć od tych wydarzeń, które mają tam miejsce. Mogą czuć poczucie zagrożenia, chociażby obserwując to, co jest w telewizji. I dlatego dajemy możliwość, a nie oblig. Jeśli rodzice będą wnioskowali do dyrektora, to dyrektor będzie mógł w tych nadzwyczajnych sytuacjach podjąć taką decyzję - wskazał szef MEiN.

Stan wyjątkowy

Przypomnijmy, że od 2 września w związku z presją migracyjną w przygranicznym pasie z Białorusią w 183 miejscowościach woj. podlaskiego i lubelskiego obowiązuje stan wyjątkowy. Został on wprowadzony na 30 dni na mocy rozporządzenia prezydenta Andrzeja Dudy, wydanego na wniosek Rady Ministrów. Sejm zgodził się na przedłużenie stanu wyjątkowego o kolejne 60 dni.