Większość uczniów liceów i techników zostaje od poniedziałku w domach: w ramach walki z pandemią koronawirusa zmieniają się zasady pracy szkół średnich i wyższych. Od poniedziałku szkoły ponadpodstawowe w strefie czerwonej będą uczyć wyłącznie zdalnie, zaś te w strefie żółtej pracować będą w systemie mieszanym: połowa uczniów będzie uczyć się zdalnie, a połowa stacjonarnie.

"Zmiany w funkcjonowaniu szkół ponadpodstawowych, placówek w kształceniu zawodowym i ustawicznym będą obowiązywały od poniedziałku 19 października 2020 roku do czasu obowiązywania strefy żółtej i czerwonej na danym terenie" - mogliśmy przeczytać w piątkowym komunikacie MEN.

Decyzję o zmianach w sposobie pracy szkół wymusiła pogarszająca się znacząco sytuacja epidemiczna: w ostatnim czasie notowaliśmy gwałtowne wzrosty liczby zakażeń SARS-CoV-2. W sobotę zbliżyliśmy się do granicy 10 tysięcy wykrytych w ciągu doby infekcji: resort zdrowia poinformował tego dnia o 9 622 nowych zakażeniach, co jest rekordem pandemii w Polsce.

O decyzji ws. zmian w funkcjonowaniu szkół poinformowali w czwartek na wspólnej konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki i minister zdrowia Adam Niedzielski, który podkreślał, że ograniczenie zajęć w szkołach pozwoli zmniejszyć liczbę interakcji - nie tylko w samych szkołach, ale i w czasie dojazdów do nich - a tym samym ograniczy rozprzestrzenianie się koronawirusa.

W szkołach średnich i wyższych: zdalnie i hybrydowo

Od poniedziałku uczniowie szkół ponadpodstawowych w strefie czerwonej przechodzą więc na tryb nauki zdalnej.

W strefie żółtej z kolei uczniowie szkół ponadpodstawowych będą uczyć się w systemie hybrydowym: oznacza to - jak wyjaśnił resort edukacji - że "co najmniej połowa uczniów z danej szkoły będzie miała zajęcia stacjonarnie w szkole, a pozostali zdalnie".

W obu strefach przewidziane są wyjątki. Jak podało MEN, nauczanie stacjonarne utrzymane zostaje na poziomie ponadpodstawowym w następujących placówkach: specjalnych ośrodkach szkolno-wychowawczych, młodzieżowych ośrodkach wychowawczych, młodzieżowych ośrodkach socjoterapii, szkołach specjalnych samodzielnych lub funkcjonujących w zespołach.

Resort podkreślił również, że jeśli uczniowie - ze względu na niepełnosprawność lub np. warunki domowe - nie będą mogli uczyć się zdalnie w domu, to dyrektor będzie zobowiązany do zorganizowania im nauczania stacjonarnego lub zdalnego w szkole z wykorzystaniem posiadanych przez szkołę komputerów.

W przypadku szkół i placówek prowadzących kształcenie zawodowe zajęcia praktyczne - zarówno w strefie żółtej, jak i czerwonej - prowadzone będą co do zasady stacjonarnie, w tym u pracodawców. Jeżeli jednak z programu nauczania danego zawodu wynikałaby możliwość realizacji części zajęć zdalnie, wówczas szkoła lub placówka będzie mogła prowadzić te zajęcia na odległość.

Praktyki zawodowe w strefie czerwonej realizowane będą stacjonarnie lub w formie projektu edukacyjnego albo wirtualnego przedsiębiorstwa, z kolei w strefie żółtej będą odbywać się stacjonarnie - o ile u pracodawcy nie wystąpią zdarzenia zagrażające zdrowiu uczniów.

W przedszkolach i podstawówkach (na razie) bez zmian

Przedszkola i szkoły podstawowe mają działać - bez względu na strefę - tak jak do tej pory.

Na czwartkowej konferencji Mateusz Morawiecki nie wykluczył jednak możliwości wprowadzenia nauki w pełni zdalnej - w tym w najmłodszych klasach szkół podstawowych.

"Jeżeli nie powstrzymamy rozprzestrzeniania się wirusa, rozważamy wszelkie scenariusze, aczkolwiek ten jest jednym z najtrudniejszych. Dlatego, że on jednocześnie oznacza bardzo duże utrudnienia w świadczeniu pracy przez rodziców tych najmłodszych dzieci i dlatego przedszkola, klasy od I do IV, klasy w ogóle szkół podstawowych na dzień dzisiejszy chcemy jak najdłużej chronić przed trybem zdalnym" - stwierdził szef rządu.

Morawiecki wskazał, że nauczanie zdalne nie jest tak efektywne jak nauczanie tradycyjne, w klasie, ale równocześnie zapowiedział odchudzenie podstawy programowej.

"Minister edukacji będzie w najbliższym czasie prezentował plany i informacje dot. lżejszego programu nauczania" - oświadczył.

Zapytany natomiast, czy planowane jest przywrócenie dodatkowego zasiłku opiekuńczego, który obowiązywał do 20 września, szef rządu odpowiedział, że zasiłek zostanie przywrócony, "jeśli będzie taka konieczność ze względu na naukę zdalną dla dzieci młodszych".

Niemal połowa Polski w strefie czerwonej

Na czwartkowej konferencji prasowej minister zdrowia Adam Niedzielski przedstawił również uaktualnioną listę powiatów w strefie czerwonej: od soboty są na niej 152 powiaty i miasta, w tym 11 miast wojewódzkich. To m.in. Warszawa, Kraków, Poznań, Gdańsk, Białystok, Łódź, Olsztyn i Rzeszów.

Reszta kraju objęta jest strefą żółtą.