Pacjent z Limanowej w Małopolsce zakażony koronawirusem zmarł w domu, bo w pobliżu nie było żadnej karetki. Jak mówią ratownicy medyczni, takich sytuacji będzie więcej, bo czas przekazania pacjenta z Covid-19 trwa od 6 do 12 godzin.


1558 nowych przypadków koronawirusa w Małopolsce potwierdziły badania laboratoryjne ostatniej doby. Najwięcej chorych ponownie jest w Krakowie; zmarło kolejnych 18 osób. Do tej pory z powodu Covid-19 w regionie zmarły 423 osoby. Z kolei zakażenie koronawirusem zostało jak dotąd potwierdzone u 29 896 osób.

W Limanowej w swoim domu zmarł 89-letni mężczyzna, u którego stwierdzono Covid-19.

Wieczorem miał silne duszności i problem z oddychaniem. Rodzina wezwała pogotowie ratunkowe. Okazało się jednak, że nigdzie w okolicy nie było wolnej karetki. Najbliższy zespół ratownictwa znajdował się w oddalonym o ponad 20 km Łącku.

W trakcie dojazdu karetki do chorego wysłano strażaków.

Niestety stan pacjenta się pogorszył i doszło do zatrzymania krążenia. Resuscytacja prowadzona przez strażaków, a potem załogę karetki nie przyniosła rezultatu i mężczyzna zmarł.

Jak mówi rzecznik tarnowskiego pogotowania ratunkowego Krzysztof Krzemień, sytuacja w regionie jest coraz gorsza. Karetki z pacjentami chorymi na Covid-19 stoją przed szpitalami od 6 do nawet 12 godzin. W tym czasie nie ma kto ruszyć na pomoc kolejnym potrzebującym ratunku.


Opracowanie: