Sprzedaż odzieży i obuwia zmaleje w tym roku o 5,5 mld zł. Spadną też obroty w sklepach meblowych i budowlanych. Mimo to rząd nie chce słyszeć o luzowaniu zakazu handlu w niedzielę - podała we wtorek "Rzeczpospolita".

"Powrót do niedziel handlowych wpłynąłby pozytywnie na pobudzenie dynamiki sprzedaży również w innych okresach i dałby możliwość szybszego odrabiania strat spowodowanych pandemią - uważa cytowana przez "Rz" Anna Szmeja, prezes Retail Institute.

Jak pisze gazeta, firma szacuje, że handel w niedziele przełożyłby się na 4-proc. wzrost liczby klientów i 1,8-proc. obrotów, co dla najemców oznacza wzrost o kilkaset milionów złotych do końca 2020 r. "Nie widzimy potrzeby zniesienia zakazu handlu w niedziele - mówiła w czerwcu wicepremier Jadwiga Emilewicz" - przypomniał dziennik.

Dziennik podał, że z prognoz Euromonitor International wynika, że będzie to dla sklepów fatalny rok. Spadek sprzedaży w branży odzieżowo-obuwniczej prognozowany jest na 21,5 proc., do 20,5 mld zł. W przypadku sklepów budowlanych wyniesie on 10,1 proc., do 17,9 mld zł, a meblowych i z domowymi akcesoriami - o 11 proc., do 14,3 mld zł. Nawet dobre wyniki ostatnich tygodni wiele nie zmienią.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Od dziś bezrobotni będą otrzymywali wyższy zasiłek. Mowa o 1200 zł