Przepustka Covid-19, wprowadzona we Włoszech na większą skalę niż w innych krajach Europy to powód do dumy - taką opinię wyraził w sobotę wiceminister zdrowia Pierpaolo Sileri. Podkreślił, że sukcesem tzw. Green Pass jest zahamowanie zakażeń.

Wiceszef resortu podczas konferencji w Rzymie oświadczył: Mamy we Włoszech powód do dumy, chociaż zakażenia wzrosną. Bo w obliczu takiego wirusa już samo jego spowolnienie w czasie jest wielkim sukcesem.

To, co zrobiliśmy z odwagą, to wprowadzenie Green Pass w większej skali niż ten w powszechnym użyciu w Europie - dodał.

Sileri podkreślił, że po dwóch dawkach szczepionki jest ponad 84 procent ludności w wieku powyżej 12 lat. To jego zdaniem oznacza, że w kraju zapewnione jest bezpieczeństwo.

Przy takim wskaźniku zaszczepionych, jak ocenił, "trudno, aby wirus wyrządził duże szkody".

Green Pass niezbędny do pracy

Jako inną konsekwencję obowiązku posiadania przepustki sanitarnej we wszystkich miejscach pracy i w wielu obiektach publicznych wymienił masowe testy, jakimi poddają się osoby niezaszczepione. Dzięki temu, zaznaczył, można wyłowić nosicieli wirusa w większym stopniu niż wtedy, gdy wykonywano by ich mniej.

Mikrobiolog Guido Rasi, doradca urzędu nadzwyczajnego komisarza do spraw pandemii stwierdził w radiu RAI, że trzecia dawka szczepionki może być już ostatnią, jeśli nie pojawią się nowe warianty koronawirusa.

Jak zaznaczył, dla systemu immunologicznego trzy dawki szczepionki to pełny cykl, który stabilizuje jego pamięć.

W sobotę Ministerstwo Zdrowia poinformowało, że ostatniej doby na Covid-19 zmarły 53 osoby i stwierdzono ponad 8500 nowych zakażeń koronawirusem w 540 tysiącach testów.

W szpitalach przebywa około 4 tysięcy osób, w tym 453 na intensywnej terapii.