Turecka dyplomacja oświadczyła, że zerwano wszelkie stosunki handlowe z Izraelem. Przestrzeń powietrzna Turcji została również zamknięta dla izraelskich samolotów. Ankara oskarża Tel Awiw o ludobójstwo na Palestyńczykach i nazywa Izrael państwem o "mentalności terrorystycznej".
Szef tureckiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych Hakan Fidan przemawiał w Ankarze na nadzwyczajnej sesji parlamentarnej, poświęconej dramatycznej sytuacji w Strefie Gazy. Izrael - zdaniem tureckiego ministra - dopuszcza się tam zbrodni, które są "jednym z najmroczniejszych rozdziałów w ludzkiej historii".
Fidan wprost oskarżył Izrael o dokonywanie ludobójstwa Palestyńczyków. Potępił również ataki na Gazę, Liban, Jemen, Syrię i Iran, nazywając je oznakami "mentalności państwa terrorystycznego, które łamie porządek międzynarodowy".
Minister przyznał, że Turcja zerwała wszelkie stosunki handlowe z Izraelem, a także zamknęła swoją przestrzeń powietrzną dla izraelskich samolotów. Wcześniej Turcja zakazała transportu morskiego do i z Izraela.
Po wybuchu wojny w Strefie Gazy jesienią 2023 roku Turcja stała się jednym z najostrzejszych krytyków Izraela na arenie międzynarodowej. Prezydent Recep Tayyip Erdogan wielokrotnie oskarżał Izrael o ludobójstwo, a relacje dyplomatyczne między krajami uległy znacznemu pogorszeniu.
Przed wojną wartość handlu między krajami wynosiła około 7 mld dolarów rocznie, z czego 75 proc. stanowił eksport do Izraela. Już w maju 2024 roku Turcja ogłosiła całkowite wstrzymanie wymiany handlowej z Izraelem, a ostatnio zakazała także przeładunku towarów pochodzących z Izraela lub do niego kierowanych w swoich portach.
Niejasności budzi, czy najnowsze wypowiedzi tureckich władz dotyczą już obowiązujących ograniczeń, czy zapowiadają kolejne restrykcje.
Napięcia na linii Ankara-Tel Awiw mogą się nasilić po wypowiedzi premiera Izraela Benjamina Netanjahu, który w wywiadzie uznał rzeź Ormian w Imperium Osmańskim za ludobójstwo.


