Izraelski minister obrony Israel Kac ostrzegł w sobotę irańskiego przywódcę duchowo-politycznego ajatollaha Alego Chameneia, że "Teheran stanie w ogniu", jeśli Iran będzie nadal atakować rakietami izraelskich cywilów. Izraelskie myśliwce są gotowe wznowić ataki na cele w Teheranie.

  • Izrael grozi Teheranowi poważnymi atakami, jeśli Iran nie zakończy rakietowych ataków.
  • Izraelskie myśliwce są gotowe do kolejnych uderzeń na cele w stolicy Iranu, a szef sztabu zapowiada ataki na obiekty wojskowe i nuklearne.
  • Dotychczas izraelskie ataki zniszczyły ponad 150 celów w Iranie, a w ostatnich dniach zginęło tam kilkadziesiąt osób, w tym dzieci.
  • Straty po stronie izraelskiej są dużo mniejsze, choć naloty Iranu również pochłonęły ofiary i raniły wiele osób.
  • Cały konflikt eskaluje, a Iran uznał izraelskie uderzenia za deklarację wojny.

"Irański dyktator wziął obywateli Iranu jako zakładników, tworząc rzeczywistość, w której ci ludzie, a zwłaszcza mieszkańcy Teheranu, zapłacą wysoką cenę za straszliwe krzywdy zadane obywatelom Izraela. Jeśli Chamenei będzie nadal wystrzeliwać rakiety w Izrael, Teheran stanie w ogniu" - oświadczył Israel Kac w komunikacie.

Armia izraelska poinformowała też w sobotę, że jej myśliwce są gotowe wznowić ataki na cele w Teheranie.

Po zniszczeniu irańskiej obrony powietrznej "droga do Iranu stoi otworem" - oznajmił szef sztabu generalnego Izraela gen. Ejal Zamir.

Zapowiedział że, atakowane będą irańskie obiekty militarne, atomowe, wyrzutnie rakiet balistycznych, a także wojskowi i naukowcy zajmujący się energetyką jądrową.

Według armii izraelskiej do tej pory zaatakowano ponad 150 celów w Iranie.

Bilans ofiar konfliktu między Izraelem a Iranem

W sobotę około 60 osób, w tym 20 dzieci, zginęło w izraelskim ataku na osiedle mieszkaniowe w stolicy Iranu, Teheranie - poinformowała irańska telewizja państwowa.

W wyniku wcześniejszych izraelskich operacji wymierzonych w Iran, trwających od godzin porannych w piątek, zginęło co najmniej 86 osób - 78 w Teheranie i osiem w Tebrizie. Poniższe filmy pokazują skutki uderzenia na rafinerię w Tabrizie.

Straty po stronie izraelskiej są znacznie mniejsze. W wyniku dotychczasowych irańskich ataków, trwających od piątku, zginęły co najmniej cztery osoby, a ponad 70 zostało rannych - poinformował w sobotę dziennik "Jerusalem Post", powołując się na dane służb medycznych.

Irański atak odwetowy

Naloty na Izrael są odpowiedzią na rozpoczęte w piątek nad ranem zmasowane izraelskie ataki na Iran. Izrael Władze w Jerozolimie deklarują, że ich celem są obiekty nuklearne i wojskowe. Oskarżają też Iran o przyspieszenie prac na produkcją broni atomowej, która byłaby egzystencjalnym zagrożeniem dla państwa żydowskiego.

Strona irańska uznała uderzenia Izraela za deklarację wojny. 

Iran wystrzelił od piątkowego wieczora w kierunku Izraela około 200 pocisków balistycznych - powiadomiły w sobotę Siły Obronne Izraela. Wojskowi poinformowali, że około 25 proc. pocisków, czyli mniej niż 50, nie udało się przechwycić. Rakiety miały uderzyć w otwarte przestrzenie, nie powodując uszkodzeń obiektów infrastruktury krytycznej.

"Niewielka liczba" pocisków przedostała się przez obronę przeciwrakietową - przyznały siły zbrojne, dodając, że irańskie uderzenia skutkowały ofiarami wśród ludzi i stratami materialnymi, w tym w dzielnicach mieszkalnych w Tel Awiwie, Ramat Gan i Riszon le-Cijjon w centralnym Izraelu.