W wyniku dotychczasowych irańskich ataków na Izrael, trwających od piątku, zginęły co najmniej cztery osoby, a ponad 70 zostało rannych - poinformował w sobotę dziennik "Jerusalem Post", powołując się na dane służb medycznych. Gazeta dodała, że w uszkodzonych budynkach w Tel Awiwie i Ramat Gan nadal znajdują się uwięzieni ludzie. W sobotę Iran rozpoczął kolejną falę ataku odwetowego na Izrael.
- Iran rozpoczął nową falę ataków rakietowych na Izrael.
- W wyniku irańskich ataków zginęły co najmniej cztery osoby, a ponad 70 zostało rannych.
- Izrael odpowiedział nalotami na irańskie cele nuklearne i wojskowe, zwłaszcza na lotnisko Mehrabad w Teheranie oraz zakłady wzbogacania uranu.
- W atakach zginęło kilku wysokich rangą irańskich oficerów i naukowców, a ONZ apeluje do obu stron o deeskalację konfliktu.
- Chcesz wiedzieć więcej o najnowszych wydarzeniach w Izraelu i Iranie oraz ich konsekwencjach? ŚLEDŹ NASZĄ RELACJĘ!
Izraelska telewizja państwowa poinformowała, że w sobotę rano Iran rozpoczął nową falę uderzeń rakietowych.
Około godz. 1.15 (15 minut po północy czasu polskiego) ogłoszono kolejny alarm na terytorium całego Izraela i polecono ludności udać się do schronów.
W Jerozolimie słychać było eksplozje, które mogły być wybuchami irańskich rakiet lub pocisków izraelskiej obrony powietrznej. Według świadków eksplozje słuchać było w Tel Awiwie i Jerozolimie.
Szpital w Tel Awiwie przyjął siedmioro rannych, z których większość doznała niegroźnych obrażeń.
W sobotę rano Iran wystrzelił kolejne serie rakiet na Izrael. Jedna z rakiet - jak podała AP - spadła w środkowej części Izraela. Zginęły dwie osoby, a 19 zostało rannych.
W wyniku dotychczasowych irańskich ataków na Izrael, trwających od piątku, zginęły już co najmniej cztery osoby, a ponad 70 zostało rannych - poinformował w sobotę dziennik "Jerusalem Post", powołując się na dane służb medycznych.
Fala ataków rakietowych Iranu na Izrael rozpoczęła się w piątek wieczorem. Wojsko poinformowało, że Iran wystrzelił dziesiątki rakiet balistycznych, część zestrzelono.
W piątkowy wieczór izraelskie służby ratunkowe powiadomiły, że na infolinię alarmową w rejonie Gusz Dan - największym wielkomiejskim obszarze Izraela, obejmującym dzielnice Tel Awiwu i pobliskie miasta - wpłynęły liczne zgłoszenia po irańskim ataku rakietowym.
Zespoły strażackie wysłano do dwóch głównych obszarów zniszczeń, jednego w Tel Awiwie i jednego w Ramat Gan. W obu tych miejscach w gruzach zniszczonych budynków uwięziona została nieznana liczba osób. Służby medyczne wyjechały natomiast do siedmiu innych lokalizacji.
Stan zdrowia dwóch rannych osób jest oceniany jako krytyczny. Życiu pozostałych nie zagraża niebezpieczeństwo - podał dziennik.
Według mediów w nocy z piątku na sobotę Izrael uderzył w lotnisko Mehrabad w Teheranie, na którym znajduje się też baza irańskich sił powietrznych. Nad lotniskiem unosiły się w nocy płomienie i kłęby gęstego dymu. Izraelska armia ogłosiła w sobotę rano, że lotnictwo kontynuuje ataki na cele w Iranie.
Sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres wezwał Izrael i Iran do deeskalacji. "Izraelskie bombardowania irańskich instalacji nuklearnych. Irańskie ataki rakietowe na Tel Awiw. Dość eskalacji" - napisał Guterres w serwisie X.
"Pokój i dyplomacja muszą zwyciężyć" - podkreślił sekretarz generalny ONZ.
Naloty na Izrael są odpowiedzią na rozpoczęte w piątek nad ranem zmasowane izraelskie ataki na Iran. Władze w Jerozolimie deklarują, że ich celem są obiekty nuklearne i wojskowe. Izrael oskarża Iran o przyspieszenie prac nad produkcją broni atomowej, która byłaby egzystencjalnym zagrożeniem dla państwa żydowskiego.
Wśród pierwszych celów izraelskiego ataku znalazły się kluczowe miejsca, takie jak zakład wzbogacania uranu w Natanz oraz obiekt w Parczin, uznawany za miejsce badań nad bronią jądrową.
Rzecznik irańskiej organizacji nuklearnej, Behruz Kamalwandi, poinformował, że ataki na obiekty nuklearne w Fordo i Isfahanie spowodowały jedynie minimalne szkody. Jednakże, w wyniku ataków zginęło co najmniej kilku wysokich rangą wojskowych, w tym generał Hosejn Salami, dowódca Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej, a także co najmniej sześciu naukowców z dziedziny energetyki jądrowej. Z irańskich źródeł napływają również informacje o co najmniej kilkudziesięciu ofiarach cywilnych.