Międzynarodowy Komitet Olimpijski zareagował na prośby zawodników i pozwolił na zdjęcie maseczek w trakcie ceremonii dekoracji. Chodzi o to, by sportowcy mieli też "normalne" zdjęcia z podium. Warunkiem jest utrzymywanie odpowiedniego dystansu, więc zawodnicy nie będą się mogli przytulać.

Sportowcy będą mogli zdjąć maseczki po odegraniu hymnów narodowych. To moment dla fotoreporterów, ale i dla samych zawodników, dla których te zdjęcia są pamiątką na całe życie. 

Chcemy, by na fotografiach widać było także emocje. Wszyscy muszą jednak zachować odpowiedni odstęp. Jeśli zawodnicy będą chcieli mieć na podium wspólne zdjęcie, wówczas będą musieli znowu założyć maseczki - napisano w oficjalnym komunikacie.

Jeszcze w niedzielę rano Międzynarodowy Komitet Olimpijski wydał oświadczenie, w którym przypomniał o zachowaniu pandemicznych zasad. Chodziło m.in. o zakaz przytulania się na podium w sytuacji, w której zawodnicy nie mają masek.

To obowiązuje wszystkich, bez znaczenia kim jesteś i jakie wyniki osiągasz. Prosimy wszystkich o zachowanie elementarnych środków bezpieczeństwa. To nie jest serdeczna prośba, ale obowiązek każdego uczestnika igrzysk i nie dotyczy to tylko sportowców. Rozumiemy, że radość po zdobyciu medalu jest ogromna i emocje czasami wygrywają ze zdrowym rozsądkiem, ale tu nie może być żadnych wyjątków - powiedział wówczas Mark Adams, rzecznik prasowy MKOl.

Z powodu pandemii koronawirusa igrzyska zostały przesunięte o rok, ale i tak odbywają się w momencie, gdy liczba zakażeń w Japonii ciągle rośnie. W Tokio w trakcie całej imprezy obowiązuje stan wyjątkowy, a wszystkie zawody odbywają się bez udziału publiczności.

Jak podali organizatorzy, od 1 lipca stwierdzono 132 przypadki zakażenia wśród osób związanych z igrzyskami, w tym u 13 sportowców. Impreza potrwa do 8 sierpnia.