Fakt, że nie zagłosowałam za ustawą, wynikał z przeoczenia - napisała na Twitterze Jadwiga Emilewicz. Minister rozwoju jako jedyna z klubu PiS nie wzięła udziału w głosowaniu nad odrzuceniem uchwały Senatu w sprawie odrzucenia nowelizacji ustaw sądowych.

Za odrzuceniem uchwały Senatu zagłosowało 234 posłów PiS. Jako jedyna z klubu PiS w głosowaniu nie brała udziału szefowa resortu rozwoju Jadwiga Emilewicz. Przeciwko odrzuceniu było 211 posłów z: KO, Lewicy oraz PSL-Kukiz15. Dziewięciu posłów Konfederacji wstrzymało się od głosu.

Nowela trafi teraz do podpisu prezydenta.

Fakt, że nie zagłosowałam za ustawą, wynikał z przeoczenia. Najlepszym dowodem mojego stanowiska jest to, jak z przekonaniem broniłam ustawy dziś u @KonradPiasecki - napisała na Twitterze po głosowaniu minister rozwoju Jadwiga Emilewicz.

Co przewiduje nowelizacja?

Nowelizacja, m.in. Prawa o ustroju sądów i ustawy o Sądzie Najwyższym, a także o sądach administracyjnych, wojskowych i prokuraturze, wprowadza odpowiedzialność dyscyplinarną sędziów za działania lub zaniechania mogące uniemożliwić lub istotnie utrudnić funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości, za działania kwestionujące skuteczność powołania sędziego oraz za działalność publiczną niedającą się pogodzić z zasadami niezależności sądów i niezawisłości sędziów.

Ponadto nowelizacja wprowadza zmiany w procedurze wyboru I prezesa SN. Kandydata na to stanowisko będzie mógł zgłosić każdy sędzia SN. W razie problemów z wyborem kandydatów ze względu na brak kworum w ostatecznym stopniu planowanej procedury do ważności wyboru będzie wymagana obecność 32 sędziów SN.

Nowe przepisy krytykuje opozycja oraz część środowiska sędziowskiego. Negatywne opinie prawne w sprawie niektórych proponowanych rozwiązań wyrazili m.in. Rzecznik Praw Obywatelskich i Sąd Najwyższy. Nowelizacja została także krytycznie oceniona przez Komisję Wenecką, organ doradczy Rady Europy.