Premier Donald Tusk zapowiedział, że po wyborach prezydenckich przedstawiony zostanie projekt rekonstrukcji rządu. "To będzie zmiana systemowa, będzie mniej ministrów, rząd będzie jednym z najmniejszych w Europie" - stwierdził premier.
Tusk zapytany na konferencji prasowej, czy po wyborach prezydenckich przeprowadzona zostanie rekonstrukcja rządu, odpowiedział, że wydaje się, iż kilkoro ministrów jego rządu wspominało, że tego się spodziewają.
Zapowiedział, że projekt rekonstrukcji rządu zostanie przedstawiony po wyborach i będzie on wymagał akceptacji nowego prezydenta. To będzie zmiana systemowa. Będziemy mieli nie jeden z największych rządów w Europie, tylko jeden z najmniejszych rządów w Europie, jeśli chodzi o strukturę rządu - powiedział Tusk.
Zaznaczył, że rekonstrukcja będzie wiązała się z "oczywistymi konsekwencjami personalnymi", ale "nie, że ktoś wyleci za karę, tylko będzie na pewno mniej ministrów". Nie wiem, czy ci, którzy o tym mówią głośno, publicznie zgłaszają się do tej rekonstrukcji jako autorzy czy ofiary, ale to zobaczymy po czerwcu - dodał Tusk.
Wybory prezydenckie odbędą się 18 maja. Ich ewentualna druga tura zostanie przeprowadzona 1 czerwca.
Do ostatniej głębszej rekonstrukcji rządu (pomijając powołanie nowych ministrów w miejsce ustępujących) doszło w maju 2024 roku w związku ze startem ministrów w wyborach i uzyskaniem mandatu w Parlamencie Europejskim.
Tomasz Siemoniak zastąpił Marcina Kierwińskiego na stanowisku ministra spraw wewnętrznych i administracji, Hanna Wróblewska stanęła - zamiast Bartłomieja Sienkiewicza - na czele resortu kultury i dziedzictwa narodowego. Nowym ministrem aktywów państwowych został Jakub Jaworowski, zastępując Borysa Budkę. Za Krzysztofa Hetmana ministrem rozwoju i technologii został Krzysztof Paszyk.