"Rekomendowano mi dwie osoby Michała Kotańskiego i Jana Klatę. Zwyciężył Klata, bo zdobył większość głosów i jego program jest bardzo interesujący"- powiedziała Hanna Wróblewska w Popołudniowej rozmowie w RMF FM, zapytana o nowego dyrektora Teatru Narodowego w Warszawie. Minister kultury i dziedzictwa narodowego dodała, że poszukiwany był człowiek, który jest dobrym menadżerem, a "Jan Klata jest nie tylko dobrym menadżerem, ale także dobrym reżyserem". "Teatr Narodowy musi przejść ewolucję, nie rewolucję" - podkreśliła. Wyraziła też nadzieję, że w kwietniu ruszą ekshumacje ofiar rzezi wołyńskiej.

Piotr Salak na początku Popołudniowej rozmowy w RMF FM zapytał swojego gościa o nowego dyrektora Teatru Narodowego w Warszawie. 

Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego poinformowało w poniedziałek, że został nim Jan Klata. Reżyser rozpocznie kadencję z początkiem nowego sezonu teatralnego, czyli we wrześniu. 

Wróblewska o nowym dyrektorze Teatru Narodowego w Warszawie

Rekomendowano mi dwie osoby Michała Kotańskiego i Jana Klatę. Zwyciężył Klata, bo zdobył większość głosów i jego program jest bardzo interesujący - powiedziała Hanna Wróblewska. Minister kultury i dziedzictwa narodowego dodała, że poszukiwany był człowiek, który jest dobrym menadżerem, a "Jan Klata jest nie tylko dobrym menadżerem, ale także dobrym reżyserem". 

Teatr Narodowy musi przejść ewolucję, nie rewolucję - podkreśliła. Wyraziła też nadzieję, że Jan Klata przekona do siebie całość zespołu Teatru Narodowego. 

Minister kultury powiedziała, że jej rozmowa z Janem Klatą trwała 20 minut. Przeczytałam program i po przeczytaniu tego protokołu uznałam, że to on będzie najlepszym dyrektorem. Ma szansę być najlepszym dyrektorem Teatru Narodowego, od którego zacznie się dyskusja o tym, czym jest Teatr Narodowy - mówiła, nazywając Jana Klatę "rewolucyjnym klasykiem". 

Wróblewska o ekshumacjach ofiar rzezi wołyńskiej

Piotr Salak zapytał swojego gościa, czy wie już, czy ekshumacje ofiar rzezi wołyńskiej ruszą w kwietniu. 

Tak, mam nadzieję, że ruszą w kwietniu. W tym momencie mamy pozwolenie i przygotowujemy się do jednego miejsca. Pozwolenie na ekshumacje dostała Fundacja Wolność i Demokracja i (prace rozpoczną się) w Puźnikach - odpowiedziała minister kultury i dziedzictwa narodowego. 

Chcemy, żeby prace były prowadzone przez polskie ekipy. Część procesu na ziemi ukraińskiej prowadzona jest przez wyspecjalizowane, licencjonowane ośrodki ukraińskie, ale to nie jest tak, że oddajemy to Ukraińcom. Polacy we współpracy z Ukraińcami będą zajmować się ekshumacjami - dodała. 

Według Hanny Wróblewskiej "Fundacja Wolność i Demokracja zbiera ekipę, jest w kontakcie i porozumiewa się również ze stroną ukraińską i przygotowuje się, żeby jak najlepiej przeprowadzić ten trudny proces".

Minister Wróblewska nie chciała powiedzieć, czy będą następne ekshumacje. Wiadomo, że w sumie wniosków jest 15. Wiadomo też, że kolejność ekshumacji będzie zależała od tego, jak są przygotowane wnioski pod względem formalnym. 

Te dokumenty ocenia strona ukraińska. To tam bezpośrednio składają je zainteresowani. Minister powiedziała też, że dostrzega dobrą wolę po stronie ukraińskiej. 

W Popołudniowej rozmowie w RMF FM poruszono też wątek braku konkursu na szefa Państwowego Instytutu Sztuki Filmowej. Jesteśmy na etapie konsultowania rozporządzenia, a potem ogłoszony zostanie konkurs. Do końca marca powinniśmy poznać nowego dyrektora Państwowego Instytutu Sztuki Filmowej - twierdzi Hanna Wróblewska.

Na pytanie o niezadowolenie niektórych osób ze środowiska kultury z wyboru i działań minister Wróblewskiej, szefowa MKiDN odpowiedziała, że "mają do tego prawo, i nigdy nie da się spełnić wszystkich oczekiwań".

Jeśli nie chcesz, aby umknęła Ci jakakolwiek Rozmowa w RMF, subskrybuj nasz kanał na YouTube: https://www.youtube.com/@RMF24Video.

Opracowanie: