Wysłannik Donalda Trumpa John Coale, cytowany przez agencję Reutera, poinformował w sobotę, że Białoruś zgodziła się wstrzymać przeloty balonów nad Litwą. Urzędnik podkreślił, że oczekuje uwolnienia w najbliższych miesiącach kolejnych więźniów politycznych przetrzymywanych przez białoruski reżim.
- Po więcej aktualnych informacji ze świata zapraszamy na RMF24.pl.
Jak przypomniała agencja Reuters, balony meteorologiczne używane przez białoruskich przemytników papierosów doprowadziły w ostatnich miesiącach do kilkunastu zamknięć lotniska w stolicy Litwy Wilnie.
W związku z tymi naruszeniami przestrzeni powietrznej litewski rząd wprowadził we wtorek w kraju stan sytuacji ekstremalnej. Decyzja władz nie wiąże się z ograniczeniami praw obywatelskich mieszkańców. Tego samego dnia przywódca Białorusi Alaksandr Łukaszenka stwierdził, że "Litwa wyolbrzymia problem".
Wierzę, że przywódca Białorusi szczerze stara się uspokoić sytuację. Myślę, że to trochę potrwa, ale sądzę, że da się to rozwiązać. (Łukaszenka) zapewnił mnie, że chce normalnych relacji z sąsiadami - powiedział Coale, zaznaczając, że w tej sprawie działa także strona litewska.
Wysłannik Białego Domu oświadczył też, że około tysiąc więźniów politycznych, którzy wciąż przebywają w białoruskich więzieniach, może zostać zwolnionych w jednej dużej grupie w nadchodzących miesiącach. Myślę, że jest to więcej niż możliwe; sądzę, że to jest prawdopodobne (...) Jesteśmy na dobrej drodze, mamy dobrą passę - oznajmił Coale.
W sobotę białoruskie władze uwolniły 123 więźniów politycznych. Decyzja ta zapadła po dwudniowych negocjacjach Coale'a z Łukaszenką. Wolność odzyskali m.in. laureat Pokojowej Nagrody Nobla Aleś Bialacki, opozycjonistka Maryja Kalesnikawa, niedoszły kandydat na prezydenta Białorusi Wiktar Babaryka, działacz Centrum Obrony Praw Człowieka "Wiasna" Uładź Łabkowicz i polski obywatel Roman Gałuza. W sumie - wliczając decyzje podjęte przez Łukaszenkę pod koniec listopada - liczba ułaskawionych osób wynosi obecnie 156.
Wśród nich są obywatele Wielkiej Brytanii, Stanów Zjednoczonych, Litwy, Ukrainy, Łotwy, Australii i Japonii - poinformowała służba prasowa Łukaszenki.
W białoruskich kazamatach wciąż przebywa polski dziennikarz pochodzący z Białorusi Andrzej Poczobut. Jak poinformowała w sobotę białoruska działaczka opozycyjna Julia Juchno Polak odmówił skierowania wniosku do dyktatora o ułaskawienie, co mogło odegrać istotną rolę w tym, że nie znalazł się on na liście osób represjonowanych przez miński reżim, którym zwrócono wolność.


