"Jeśli Andrzej Duda chciał i chce, aby Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik uniknęli więzienia, to może ich ułaskawić dzisiaj po prawomocnym wyroku sądu" – ocenił w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" Bronisław Komorowski. "Prezydent ma prawo łaski, nie prawo uniewinnienia" – podkreślił były prezydent.

Komenda Stołeczna Policji we wtorek wieczorem zatrzymała Mariusza Kamińskiego oraz Macieja Wąsika, którzy przebywali w Pałacu Prezydenckim. Doszło do tego pod nieobecność Andrzeja Dudy, który w tym czasie spotykał się z Belwederze z liderką białoruskiej opozycji Swietłaną Cichanouską.

Politycy Prawa i Sprawiedliwości zostali przewiezieni na komisariat policji przy ul. Grenadierów w Warszawie, a następnie przetransportowani do aresztu na warszawskim Grochowie.

Były szef CBA i były minister spraw wewnętrznych oraz jego były zastępca zostali skazani 20 grudnia 2023 r. prawomocnym wyrokiem na dwa lata więzienia w związku z tzw. aferą gruntową.

Sprawa wróciła na wokandę po ponad ośmiu latach w związku z czerwcowym orzeczeniem Sądu Najwyższego. SN w Izbie Karnej, po kasacjach wniesionych przez oskarżycieli posiłkowych, uchylił umorzenie sprawy dokonane jeszcze w marcu 2016 r. przez Sąd Okręgowy w Warszawie w związku z zastosowanym przez prezydenta Andrzeja Dudę prawem łaski wobec wówczas nieprawomocnie skazanych Kamińskiego i Wąsika i przekazał sprawę SO do ponownego rozpoznania.

Komorowski o możliwościach Dudy

Zdaniem Bronisława Komorowskiego, Andrzej Duda ma istotny udział w wywołaniu kryzysu na tle ułaskawienia polityków PiS.

Po pierwsze, (Duda - przyp. red.) postanowił ułaskawić swoich kolegów czy też towarzyszy partyjnych. Po drugie, jak twierdzi absolutna większość autorytetów prawnych, zrobił to nieprawidłowo, a więc nieskutecznie. Ułaskawił ich bowiem przed zakończeniem postępowania sądowego w ich sprawie - wskazał.

Były prezydent ocenił, że Andrzej Duda, kwestionując wyroki sądowe, przyczynia się do demoralizacji państwa, dając zły przykład obywatelom i organom państwa. Prezydent ma prawo łaski, nie prawo uniewinnienia - podkreślił Komorowski.