Sąd Okręgowy prawomocnym wyrokiem zamknął trwającą od 2015 roku sprawę nadużycia uprawnień przez byłego szefa CBA, a potem MSWiA Mariusza Kamińskiego i jego zastępcę Macieja Wąsika. Sąd obniżył do 2 lat karę 3,5 roku pozbawienia wolności zasądzoną wyrokiem I instancji, utrzymał jednak bezwzględność - wyrok wydano bez zawieszenia jego wykonania.

Posłowie Kamiński i Wąsik utracą teraz mandaty poselskie; na mocy przepisów Kodeksu wyborczego są one wygaszane w wypadku skazania prawomocnym wyrokiem za przestępstwo ściganie z oskarżenia publicznego. Oznacza to bowiem utratę prawa wybieralności, a to jedna z przesłanek wygaszenia mandatu.

Dzisiejsza decyzja sądu dotyczy jednej z najbardziej pogmatwanych prawnie spraw. Panowie Kamiński i Wąsik są osobami, w których proces zaangażowali się prezydent, marszałek Sejmu składający wniosek ws. sporu kompetencyjnego, Trybunał Konstytucyjny oraz Sąd Najwyższy.

Obaj panowie (i dwóch innych oficerów CBA którzy prawie 9 lat temu dostali wyroki po 2,5 roku więzienia) wiosną 2015 zostali przez Sąd Rejonowy skazani na - co rzadkie - 3,5 roku bezwzględnego pozbawienia wolności i 10-letni zakaz zajmowania stanowisk publicznych. Za nadużycie uprawnień, nieuzasadnione stosowanie środków operacyjnych wobec, m.in. wicepremiera Andrzeja Leppera i generalnie bezprawne działania ws. tzw. afery gruntowej.

Wyrok nie był jednak prawomocny, panowie więc... 

...do więzienia nie poszli

Obrona i prokuratura złożyły od wyroku apelacje do Sądu Okręgowego, ale zanim została rozpatrzona - nieprawomocnie skazani zostali wybrani do Sejmu i pojawił się kłopot - byli wyrokowcami. Chociaż nieprawomocnie to jednak byli skazanymi. W listopadzie do akcji wkroczył więc prezydent Andrzej Duda, który ich wszystkich ułaskawił, żeby - jak mówił - uwolnić wymiar sprawiedliwości od tej sprawy.

Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik mogli dzięki temu formalnie zostać MSWiA i jego zastępcą.

Problem jednak pozostał - ułaskawić można tylko osoby skazane prawomocnie - i to najbardziej widoczny kłopot prawny, ale też przez nagłe ułaskawienie żaden sąd nie rozpatrzył apelacji, złożonej przez pełnomocników nieżyjącego Andrzeja Leppera. Odmówiono im w ten sposób prawa do sądu, co więcej, sprawa nie została rozstrzygnięta dwuinstancyjnie jak nakazuje prawo.

Pięć lat zawieszenia procesu

W marcu 2016 Sąd Okręgowy w związku z ułaskawieniem umorzył całą sprawę, ale i od tego kasację do Sądu Najwyższego złożyli oskarżyciele posiłkowi (pełnomocnicy bliskich Andrzeja Leppera). W Sądzie Najwyższym sprawa została zablokowana, bo marszałek Sejmu Marek Kuchciński zwrócił się do Trybunału Konstytucyjnego z wnioskiem o rozstrzygnięcie sporu kompetencyjnego na linii prezydent - SN, który wydał uchwałę, że stosowanie prawa łaski przed uprawomocnieniem się wyroku jest nieskuteczne.

To było w 2017, a potem było kilka lat zastoju, i rzeczywiście sprawa ruszyła dopiero w tym roku. W czerwcu SN rozpoznał kasacje i uchylił umorzenie sprawy Kamińskiego i Wąsika. W uzasadnieniu orzeczenia czytamy, że "sąd I instancji dopatrzył się w działaniach oskarżonych przekroczenia uprawnień, działania na szkodę interesu publicznego i prywatnego, a także realizacji znamion szeregu innych czynów zabronionych. Wydany przezeń wyrok nie doczekał się jednak weryfikacji merytorycznej w toku kontroli instancyjnej".

Uchylenie umorzenia i wyrok

Sprawa została podjęta przez warszawski Sąd Okręgowy. Rozprawa pod przewodnictwem sędzi Anny Bator Ciesielskiej odbyła się 12 grudnia, kiedy ani Mariusz Kamiński, ani Maciej Wąsik nie byli już członkami rządu, choć nadal byli posłami.

Wydany dziś wyrok obniża karę, nałożoną na nich z 3,5 do 2 lat pozbawienia wolności, utrzymuje jednak bezwzględność jej wykonania, podtrzymywaną zdecydowanie tym, że wyroki są prawomocne.

Uczciwie trzeba też dodać, że nawet to nie musi oznaczać, że Kamiński i Wąsik trafią jednak do więzienia. By się tak nie stało wystarczy kolejne ułaskawienie przez prezydenta, tym razem prawidłowe, bo dotyczące prawomocnego wyroku.

Nawet jednak ewentualne skorzystanie przez prezydenta Dudę z prawa łaski nie będzie mogło powstrzymać wygaszenia mandatów skazanych. Ułaskawienie uchyla lub skraca karę, nie zaciera jednak wyroku, a wyrok prawomocny powoduje wygaszenie mandatu posła.

Opracowanie: