Peter Szijjarto, szef węgierskiego resortu spraw zagranicznych, pochwalił się w mediach społecznościowych wspólną kolacją ze swoim rosyjskim odpowiednikiem Siergiejem Ławrowem. Do spotkania doszło w tureckiej Antalyi w piątek, czyli w dniu, w którym w Moskwie odbył się pogrzeb rosyjskiego opozycjonisty Aleksieja Nawalnego.

Ministerstwo spraw zagranicznych Węgier do tej pory nie wydało oficjalnego oświadczenia w sprawie śmierci rosyjskiego opozycjonisty, Alekseja Nawalnego, który zmarł 16 lutego w kolonii karnej - podkreślają węgierskie media. Jedynym politykiem partii Fidesz, który odniósł się do śmierci Nawalnego, był Zsolt Nemeth, przewodniczący parlamentarnej komisji spraw zagranicznych, który skrytykował rosyjski system więzienny, a nie bezpośrednio samego Władimira Putina.

Europosłowie z partii premiera Orbana wstrzymali się od głosu podczas głosowania nad rezolucją potępiającą śmierć Nawalnego w Parlamencie Europejskim.

Fidesz zlekceważył minutę ciszy w węgierskim parlamencie. Orban Nawalnego nazwał "szowinistą"

W poniedziałek podczas otwarcia wiosennej sesji parlamentu Węgier przedstawiciel opozycji zainicjował minutę ciszy w izbie dla uczczenia pamięci Nawalnego, ale deputowani rządzącej koalicji Fidesz-KDNP nie wstali z miejsc.

Orban tłumaczył następnie, że "szowinista nie zasługuje na szacunek w węgierskim parlamencie".

Szijjarto nie odwiedził Kijowa

W dzień śmierci Nawalnego odbył się protest pod rosyjską ambasadą w Budapeszcie. Kolejna demonstracja pod siedzibą rosyjskiej misji dyplomatycznej miała miejsce w drugą rocznicę ataku Rosji na Ukrainę.

Od początku inwazji Szijjarto wielokrotnie spotykał się z Ławrowem przy różnych okazjach. Szef MSZ Węgier ani razu nie pojawił się w tym czasie w Kijowie, jedynie dwukrotnie spotykając się ze swoim ukraińskim odpowiednikiem Dmytro Kułebą - ostatni raz pod koniec stycznia w Użhorodzie na Zakarpaciu.