Jazdę po wielu drogach w kraju utrudnia błoto pośniegowe i opady śniegu. Najgorzej jest na drogach lokalnych - te w wielu miejscach są nieprzejezdne. Najtrudniej jeździ się w górach świętokrzyskich w gminach Łagów, Bieliny, Nowa Słupia i Bodzentyn. Trudna sytuacja panuje także na śląskich drogach i na Suwalszczyźnie.

Drogi krajowe - jak zapewnia Marek Danowski z Generalnej Dyrekcji Dróg Publicznych - są przejezdne, jednak i tam możemy napotkać utrudnienia: "Poza Wielkopolską i województwem łódzkim występują spore utrudnienia w postaci błota pośniegowego czy zajeżdżonego śniegu na nawierzchni. Ponieważ występują opady śniegu to w szeregu województw szczególnie południowych drogi są pokryte warstwą śniegu i występuje błoto pośniegowe. Tym niemniej służby cały czas działają i usuwają to". Jeżeli śnieg nie będzie padać intensywnie, sytuacja na drogach nie powinna się pogorszyć.

Na Podkarpaciu warunki jazdy nieco się poprawiły. Śnieg prószy jedynie w okolicach Ustrzyk Dolnych. Opady są dość obfite - co może cieszyć jedynie narciarzy - a nie kierowców. Posłuchaj relacji naszego rzeszowskiego reportera RMF Krzysztofa Powrózka:

W Małopolsce ruch na drogach jeszcze dość duży, a najtłoczniej na Zakopiance. Na drodze z Krakowa do Zakopanego leży śliskie błoto pośniegowe, ale większych urudnień nie ma. Na Dolnym Śląsku nieprzejezdne są dwa odcinki dróg wojewódzkich - z Mostowic do Spalonej - to trasa numer 389 oraz droga z Siennej do Dzikowa, czyli droga 392. Na Warmii i Mazurach spodziewany jest z kolei znaczny spadek temperatury - aż do minus 15 stopni. Już teraz zaczyna marznąć błoto pośniegowe. Na tamtejsze drogi wyruszyły piaskarki.

Na Opolszczyźnie wszystkie drogi krajowe i wojewódzkie są przejezdne. Jednak po ostatnich opadach śniegu na niektórych jezdniach zrobiło się biało i ślisko. Posłuchaj relacji naszego reportera Cezarego Puzyny:

Białe drogi napotkacie też na Podbeskidziu. Większość tras jest przejezdna, choć przez cały dzień w okolicach Bielska Białej i w samym mieście tworzyły się korki. Na Żywiecczyźnie nieprzejezdna jest górska droga z Istebnej do Lalik. Zaspy przekraczają tam 4,5 metra. Kłopoty możecie napotkać też na Śląsku Cieszyńskim. Jadąc w te okolice lepiej zabrać ze sobą łańcuchy na koła.

Na Podhalu śnieg sypie i to dość mocno. Drogi są śliskie, pokryte ubitym śniegiem. Natomiast w samym Zakopanem turystów jest tak wielu, że po mieście nie sposób jeździć. Trudno jeździ się także w górach świętokrzyskich w gminach Łagów, Bieliny, Nowa Słupia i Bodzentyn. Nadal nie można przejechać drogą z Szumska do Sadkowa i z Porębisk do Piotrowa. Kłopoty w postaci głębokiego śniegu i zwężeń czekają na kierowców na drogach wojewódzkich 751 Suchedniów-Bodzentyn-Nowa Słupia i 756 w pobliżu miejscowości Ambrozów. Wszędzie tam, gdzie przejazd jest zwężony do szerokości jednego pojazdu trzeba bardzo uważać, by nie utknąć w głębokim śniegu i nie zatarasować drogi. Najgorsze jest to, że sprzęt drogowców psuje się coraz częściej a pługi wirnikowe nie dają sobie rady z mokrym miejscami śniegiem. Niestety nie wiadomo jak poradzą sobie sami drogowcy z kosztami akcji, które będą bardzo wysokie. Na jutro synoptycy zapowiadają w świętokrzyskiem opady śniegu i silny wiatr szczególnie po południu. Wszystko wskazuje więc na to, że to nie koniec bitwy.

W województwie zachodnio-pomorskim na dwóch drogach 177 na odcinku Czaplinek-Wieluń oraz na trasie 179 Rusinowo-Piła można spodziewać się grubej warstwy ubitego śniegu i zasp po obu stronach jezdni. Droga miejscami jest tak wąska, że samochody osobowe z trudem się mijają.

Trudna sytuacja panuje na Suwalszczyźnie. Po obfitych opadach śniegu odcięty jest dojazd do gospodarstw w kilkudziesięciu wsiach. W niektórych miejscach zaspy sięgają kilku metrów. Najgorsza sytuacja jest w gminach Wiżajny i Jeleniewo. Odśnieżanie gminnych dróg potrwa przynajmniej do jutra - twierdzą przedstawiciele tamtejszych samorządów.

Znacznie poprawiła się natomiast sytuacja na Pomorzu. Na drogach poza Trójmiastem sytuacja od kilku godzin jest ustabilizowana. Tak jest na głównych szlakach np. na drodze numer 6 na Szczecin, 1 na Katowice czy numer 7 do Warszawy. Nawierzchnie są czarne, mokre lub pokryte cienka warstwą błota. Trasy mniej uczęszczane, szczególnie na Kaszubach pokryte są śniegiem, ale wszędzie można dojechać. Najmniej bezpiecznie jest w samym Trójmieście, na skrzyżowaniach i przed przejściami dla pieszych. Drogowcy nie mogą sobie poradzić z lodem. W niektórych miejscach utworzyły się dosyć długie korki. Na szczęście jest mało wypadków.

foto Archiwum RMF

19:15