Blake Lively, gwiazda wielu znanych produkcji filmowych, od miesięcy znajduje się w samym centrum burzliwej sądowej batalii z Justinem Baldonim. Aktorka oskarżyła reżysera o molestowanie seksualne oraz tworzenie wrogiego środowiska pracy na planie ich wspólnego filmu "It Ends With Us". Jednak w świetle najnowszych doniesień, to Lively trafia pod ostrzał krytyki, a zarzuty dotyczą nie tylko jej postępowania na planie filmowym, ale również prowadzenia biznesu, który okazał się katastrofą.

W 2014 roku Blake Lively zdecydowała się na założenie Preserve, sklepu internetowego oferującego rzemieślnicze artykuły gospodarstwa domowego. Pomysł, choć brzmiący obiecująco, nie przetrwał próby czasu, a firma zakończyła swoją działalność zaledwie kilka miesięcy później. 

Byli pracownicy w rozmowie z "Daily Mail" opisali, jak wyglądała praca w Preserve, rysując obraz kompletnego chaosu i braku profesjonalizmu. Zarówno Blake Lively, jak i jej brat Eric, który pełnił funkcję dyrektora kreatywnego, mieli lekceważyć swoje obowiązki, co prowadziło do absurdalnych sytuacji, takich jak oczekiwanie pracowników na zimnie przed biurem czy praca siedząc na podłodze z braku podstawowych mebli.

Zarzuty wobec Lively: od niewypłacania wynagrodzenia po tworzenie toksycznego środowiska

Wśród zarzutów wysuniętych wobec Blake Lively dominują oskarżenia o tworzenie wrogiego środowiska pracy, niewypłacanie należnego wynagrodzenia oraz zmuszanie podwładnych do pracy w późnych godzinach wieczornych

"To było doprawdy toksyczne, wyczerpujące emocjonalnie miejsce" - stwierdziła jedna z osób zatrudnionych w Preserve. 

W artykule "Daily Mail" ujawniono, że część byłych pracowników otrzymała odszkodowania w wysokości 30 tys. dolarów, co miało być ceną za milczenie i rezygnację z dalszych kroków prawnych.

Sądowa batalia Lively z Baldonim: Żądania odszkodowania w milionach dolarów

Podczas gdy Blake Lively walczy na sali sądowej, oskarżając Justina Baldoniego o tworzenie wrogiego środowiska pracy i molestowanie seksualne, sama aktorka musi mierzyć się z zarzutami dotyczącymi jej własnego zachowania wobec byłych pracowników i partnerów biznesowych. Ironią losu jest fakt, że obie strony konfliktu oskarżają się nawzajem o podobne przewinienia. Baldoni, odpierając zarzuty Lively, złożył pozew, w którym domaga się aż 400 milionów dolarów odszkodowania za zniesławienie i próbę zniszczenia jego reputacji. Spór sądowy, który przyciąga uwagę mediów i opinii publicznej, ma swój kolejny rozdział zaplanowany na marzec przyszłego roku, kiedy to obie strony mają się spotkać w sądzie.