Dwaj zatrzymani niedoszli zamachowcy z Niemiec nie działali sami – śledztwo w sprawie próby zamachów na pociągi pasażerskie zatacza coraz szersze kręgi. Policja podejrzewa, że w sprawę zamieszanych jest także co najmniej 7 innych osób.

Minister spraw wewnętrznych Wolfgang Schauble chce utrzymać jeszcze w kraju nadzwyczajne środki bezpieczeństwa. - Zagrożenie jeszcze nie minęło. Dlatego na razie alert nie będzie odwołany. Prowadzone będzie dalsze szczegółowe dochodzenie, żeby stwierdzić jakie zagrożenie może nas jeszcze czekać - stwierdził.

Policja w przeszukanych do tej pory mieszkaniach znalazła między innymi zapalnik i butlę z gazem. Wczoraj w Libanie zatrzymano drugiego podejrzanego o przygotowywanie zamachu. Niemcy będą starać się o jego jak najszybszą ekstradycję.