Rosja i Białoruś - wbrew wcześniejszym zapowiedziom - ostrzegają, że przesuną jednak część pododdziałów nad polską i litewską granicę w trakcie zbliżających się manewrów wojskowych Zapad-2025. Moskwa i Mińsk twierdzą, że odpowiadają w ten sposób na... zachowanie Polski i Litwy.
- We wrześniu na Białorusi odbędą się białorusko-rosyjskie ćwiczenia wojskowe Zapad-2025.
- Pod koniec maja Mińsk wydał zaskakujący komunikat, w którym poinformował, że główne manewry zostaną przeniesione w głąb kraju, dalej od zachodniej granicy.
- Teraz - wbrew wcześniejszym zapowiedziom - Rosja i Białoruś ostrzegają, że przesuną jednak część pododdziałów blisko polskiej i litewskiej granicy w trakcie manewrów. Jak argumentowana jest ta decyzja?
O rosyjsko-białoruskich planach dotyczących możliwego przesunięcia części pododdziałów nad polską i litewską granicę w trakcie zbliżających się manewrów wojskowych Zapad-2025 poinformował wiceminister obrony i szef sztabu generalnego białoruskiej armii Paweł Murawiejko.
Rosja i Białoruś decydują się na taki krok, bo - jak twierdzą - odpowiadają w ten sposób na... zachowanie Polski i Litwy. Paweł Murawiejko tłumaczy to brakiem reakcji Warszawy i Wilna na zapowiedzi zmniejszenia liczebności białoruskich i rosyjskich żołnierzy, którzy mieliby wziąć udział w manewrach, i decyzji o odsunięciu ćwiczeń od granic NATO.
Wojsko Polskie trakcie manewrów Zapad 2025 ma przeprowadzić tuż przy Grodnie ćwiczenia na skalę dywizji, z kolei Litwini przesuną swoją brygadę "Żelazny Wilk" do Podbrodzia - 15 kilometrów od białoruskiej granicy. W tych warunkach zastrzegamy sobie prawo do przesunięcia części wojsk w pobliże tych obszarów - powiedział wiceszef białoruskiego resortu obrony, zastrzegając, że chodzi o ćwiczenia o charakterze obronnym.
Białorusko-rosyjskie ćwiczenia wojskowe Zapad-2025 odbędą się we wrześniu. Według różnych szacunków może wziąć w nich udział nawet 100 tys. wojskowych. W ostatnich manewrach Zapad, zorganizowanych w 2021 r., uczestniczyło ok. 200 tys. żołnierzy, co było absolutnym rekordem.
Białoruś utrzymuje, że manewry nie są skierowane przeciwko nikomu. Te zapewnienia pozostają jednak w sprzeczności z opiniami zachodnich ekspertów, którzy przypominają, że Rosja z Białorusią we wrześniu mają ćwiczyć nie tylko wspólne działania obronne, ale także ofensywne. Wywołuje to obawy dot. m.in. niezamierzonych incydentów.
Wspomniany wcześniej wiceszef białoruskiego resortu obrony Paweł Murawiejko poinformował, że nowością tegorocznych manewrów będzie wykorzystywanie na dużą skalę dronów i systemów walki elektronicznej, a także robotów.


