W piątkowy wieczór amerykańskie siły zbrojne przeprowadziły szeroko zakrojone naloty na dziesiątki celów związanych z tzw. Państwem Islamskim (IS) w Syrii. To odpowiedź na brutalny atak, w którym zginęli amerykańscy żołnierze. Według oficjalnych informacji, operacja objęła zarówno uderzenia z powietrza, jak i działania naziemne, a jej skala jest określana jako jedna z największych od czasu zakończenia wojny domowej w Syrii.
- 13 grudnia w Palmyrze doszło do zamachu na amerykańsko-syryjski konwój, w którym zginęli dwaj amerykańscy żołnierze.
- Powiązany z IS sprawca ataku został zastrzelony na miejscu przez siły koalicji.
- USA przeprowadziły operację "Hawkeye Strike", atakując ponad 70 celów w centralnej Syrii.
- Celem nalotów były bojownicy IS oraz ich infrastruktura i magazyny broni.
- Syryjski rząd, kierowany przez byłych rebeliantów, oficjalnie poparł amerykańskie działania i zadeklarował walkę z IS.
- Więcej informacji z Polski i ze świata znajdziesz na stronie głównej RMF24.pl.
Decyzja o przeprowadzeniu operacji zapadła po tragicznym wydarzeniu z 13 grudnia, kiedy to w miejscowości Palmyra w środkowej Syrii doszło do zamachu na konwój amerykańsko-syryjski. W wyniku ataku zginęło dwóch żołnierzy armii USA oraz cywilny tłumacz, a trzech kolejnych wojskowych zostało rannych. Sprawca, zidentyfikowany jako członek syryjskich służb bezpieczeństwa podejrzewany o sympatyzowanie z ISIS, został zastrzelony na miejscu przez siły koalicji.
Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka (SOHR), cytowane przez agencję AFP poinformowało, że w amerykańskich nalotach zginęło co najmniej 5 bojowników IS.
Jak poinformował sekretarz obrony Stanów Zjednoczonych Pete Hegseth, operacja otrzymała kryptonim "Hawkeye Strike". W ramach działań bojowych amerykańskie lotnictwo - w tym myśliwce F-15 i A-10, śmigłowce Apache oraz systemy rakietowe HIMARS - zaatakowały ponad 70 strategicznych celów rozmieszczonych w centralnej części Syrii. W operacji wzięły udział także jordańskie siły powietrzne, które wsparły działania koalicji.
Według oficjalnych komunikatów celem nalotów byli zarówno bojownicy ISIS, jak i infrastruktura oraz magazyny broni wykorzystywane przez terrorystów. To nie początek wojny - to deklaracja zemsty - podkreślił Hegseth w specjalnym oświadczeniu. Dziś polowaliśmy na naszych wrogów i zabiliśmy wielu z nich. Będziemy kontynuować te działania - dodał.
Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump poinformował w mediach społecznościowych, że syryjski rząd udzielił pełnego poparcia dla amerykańskich działań odwetowych. Władze Syrii, które po obaleniu reżimu Baszara al-Asada są kierowane przez byłych rebeliantów i polityków wywodzących się z różnych frakcji, zadeklarowały zdecydowaną walkę z Państwem Islamskim oraz brak tolerancji dla jakichkolwiek prób odradzania się tej organizacji na terytorium kraju.
Ministerstwo spraw zagranicznych Syrii wydało komunikat, w którym zapewniło o "niezłomnym zaangażowaniu w eliminację ISIS i uniemożliwieniu mu działania na syryjskiej ziemi". Współpraca z koalicją międzynarodową została zacieśniona już w listopadzie, kiedy to prezydent Ahmed al-Sharaa odwiedził Biały Dom i podpisał porozumienie dotyczące wspólnych działań antyterrorystycznych.
Podczas wieczornego wystąpienia w Rocky Mount w stanie Karolina Północna prezydent Trump nie krył zadowolenia z przebiegu operacji. Uderzyliśmy w bandytów z ISIS w Syrii. To był bardzo udany atak - powiedział, podkreślając, że Stany Zjednoczone nie zamierzają tolerować żadnych zamachów na swoich żołnierzy i będą konsekwentnie odpowiadać na każdą próbę ataku.
Dowództwo Centralne USA poinformowało, że wszystkie cele zostały precyzyjnie wytypowane na podstawie danych wywiadowczych, a operacja przebiegła bez strat wśród amerykańskich żołnierzy. W regionie nadal stacjonuje około tysiąca żołnierzy USA, którzy wspierają lokalne siły w działaniach przeciwko pozostałościom ISIS.
Syria, wyniszczona trzynastoletnią wojną domową, przechodzi obecnie przez okres odbudowy i politycznej transformacji. Nowy rząd, złożony z byłych rebeliantów oraz członków dawnych struktur Al-Kaidy, którzy odcięli się od radykalnych ugrupowań, stara się przywrócić stabilność i bezpieczeństwo na terenach wyzwolonych spod kontroli terrorystów.
Wspólne działania z koalicją międzynarodową mają na celu nie tylko eliminację zagrożenia ze strony ISIS, ale także odbudowę zaufania społecznego i stworzenie warunków do powrotu setek tysięcy uchodźców. Władze Syrii deklarują, że nie pozwolą na powrót do chaosu i przemocy, które przez lata paraliżowały kraj.


